J.' jL[JJJIJ„#W(J'y
. dziecka;. A przecież językowe rozrozmen: ie jest by-
1 P& najmniej powszechne; nie wszystkie języki czynią z pici naj
istotniejszą cechę noworodka. Również struktury grama-
dziecka). A przecież językowe rozróżnień:ie jest by-
tyczne są konwencjami danego języka; nie są ani naturalne,
ani uniwersalne. Obserwując ruch skrzydeł na niebie, moglibyśmy równie dobrze wyrazi ' nasze doznania zwrotem „skrzydli” (przez analogię do wyrażenia „pada”), tymczasem mówimy „ptaki lecą”. Podobną konstrukcję wykorzystuje sławny wiersz Paula Verlaine’a: U pleure dam mon coeur/Comme il pleut sur la ville (Płacze mi w sercu,/Jak pada w mieście). Skoro mówimy „w mieście pada”, dlaczego nie mielibyśmy powiedzieć „płacze mi w sercu”?
Język nie jest „nomenklaturą”, dostarczającą etykietek istniejącym uprzednio kategoriom; stwarza swoje własne kategorie. Można jednak skłonić nadawców i odbiorców, by wykroczyli poza struktury swojego języka i ujrzeli odmienną rzeczywistość. Dzieła literackie badają struktury i kategorie nawykowego sposobu myślenia, często próbując naginać je lub kształtować na nowo, podpowiadając nam, jak pomyśleć coś, czego nasz język dotąd nie przewidywał, zmuszając nas do zwrócenia uwagi na kategorie, poprzez które patrzymy na świat, nie myśląc o tym. Język jest więc zarówno określoną manifestacją ideologii kategoriami, ja-kimi jego użytkownicy mają prawo myśleć - jak i płaszczyzną, na której kategorie te podważa lub obala.
Saussure odróżnia system języka (^Jangu^)od konkret-^ nych przypadków mówienia i pisania^m^. Zadaniem językoznawstwa jest odtworzenie kryjącego się u podstaw języka systemu jeżyli gramatyki), umożliwiającego^yypp-1 wjcdjM^czyhJ^3TWązTsięm z koniecznością dokonania kolejnego rozróżnienia: między synchronicznym badaniem języka (koncentrującym się na języku jako pewnym systemie w pewnym określonym czasie, w przeszłości bądź obecnie) a badaniem diachronicznym, rozpatrującym zmiany poszczególnych elementów języka w ujęciu historycznym. Zrozumienie języka jako funkcjonującego systemu wymaga spojrzenia synchronicznego, próby rozszyfrowania rządzą-
wenęn, JaoEC_stanovvia o for- j ,
!o£m Chomsky) najbardziej
.„i_________: U
^/gramatyki generatywno-transformacyjnej,!poszedł jeszcze dalej, utrzymując, że zadaniem językoznawstwa jest odtworzenie „kompetencji łczvkowci“ rodzimych użytkowników języka: nabytej przez nich nieświadomej wiedzy bądź umiejętności, pozwalającej im wypowiadać i rozumieć nawet zdania, z którymi nigdy przedtem się nie spotkali.
A zatem językoznawstwo wychodzi od faktów dotyczących formy i znaczenia, jakie mają poszczególne wypowiedzi dla mówiącego, i próbuje je wyjaśnić. Dlaczego dwa podobne w formie zdania - John is eager to please [Jan pragnie sprawić przyjemność] i John is easy to please (Jana łatwo zadowolić] - mają odmienne znaczenie dla osoby władającej angielszczyzną? Osoba taka wic, że w pierwszym zdaniu to Jan chce sprawiać przyjemność, w drugim zaś przyjemność sprawiają mu inni. Językoznawca nie próbuje odkryć „prawdziwego znaczenia” obydwu zdań, jakby dotąd wszyscy rozumieli je fałszywie, a w swej strukturze głębokiej zdania te znaczyły co innego. Zadaniem językoznawstwa jest opisanie struktur danego języka (w tym wypadku przy założeniu pewnego poziomu struktury gramatycznej), dzięki czemu można objaśnić powszechnie dostrzegane różnice znaczenia tych dwu zdań. Hć^OCM iwTĆGPGcfAoi
Doszliśmy do podstawowego, zbyt często lekceważonego w badaniach literackich rozróżnienia między dwiema od-* A, miennymi metodami: pierwsza, wzorowana na językoznawstwie, traktuje znaczenie jako coś, co należy wytłumaczyć. podejmując tym samym próbę objaśnienia mechanizmu jego powstawania. Druga, wręcz przeciwnie, wychodzi od form i próbuje je interpretować, objaśnić ich prawdziwe znaczenie. W literaturoznawsnvi£jnamy.do czynienia z rozróżnieniem między<£oetyl^ a(5ermeneutyi^. Poetyka obie-ra za punkt wyjścia powszecłinttrTtnSTrzcganc znaczenia bądź efekty i bada, w jaki sposób je osiągnięto. (Dlaczego ten fragment powieści wydaje się ironiczny? Dlaczego czu-