M TOJibKo ubuibiibie UBeTbi,
M 3BOH KaAHJIbHbIM, H CJie,Ub!
Ky^a- i o b Hmcy/ja.
M np«Mo mhc b rjiaaa i jih/jht W cKopoii i n6ejibło rpo3n r Oi poM nam 3Be3/ia.
1939 6
JICI KUC JICTM ł IICACjlh,
M TO CJiyMHJlOCb, MC HOHMy.
Kmk re6c, cbmoK, » nopi>iviy
IHkmi Gcjibic uiH;iejin,
KaK OHM OlIHTb I JIHAH I McipcGnnbiM >«capKMM okom, O TIJOCM KpcCTC BblCOKOM H O CMCpiM lOBOpBT.
1939 7
flpiironop
M ymuio KaMCHnoc cjiobo Ha mo K) CI.HC vk h b y i o i py;\b. Hmmci o, Beju* n GbiJia roroua, CnpaBjnocb c tthm KaK-nuGyAb.
0
y mchh ccroAHH mhoro Ae.)ta: Ha^o naMHib no komu,a yGmb,
‘l
Tylko kurzem pokryte kwiaty I te ślady, co wiodą przez kraty Do nijakiego gniazda.
I w oczy mi patrzy prosto,
I grozi zagład;! ostrą Ogromna gwiazda.
Cr' c?
Lekkie mijaj;! tygodnie.
Co się siało w turmy pomroce? Na ciebie, synku, do dnia Patrzyły białe noce.
! znowu nad tobą stoją I patrzą jastrzębim okiem,
0 krzyżu twym mówią wysokim
1 zapowiadają śmierć twoją.
7
Wyrok
Padło słowo w kamieniu ciosane Na mą żywą pierś, niosąc zagładę To nic, byłam przygotowana, \ Dam sobie jakoś z tym radę. J
Spraw mam tyle, że pęka mi głowa: Trzeba, aby pamięć odrętwiała,
*
301