CCF20090605043

CCF20090605043



przyrodoznawstwa w jeden hierarchiczny system duchowy - jak to uczynił Tomasz, idąc w ślady Arystotelesa i Boecjusza - ponieważ odkrycia nowoczesnej nauki zbyt ewidentnie przeczą scholastycz-nemu ordo i arystotelesowskiej metafizyce. Dziś żaden system edukacyjny, nawet najbardziej reakcyjny, nie może już sobie pozwolić na traktowanie mechaniki kwantowej i teorii względności jako zagadnień, które z naczelnymi zasadami myślenia nie mają nic wspólnego. Dlatego też, by uzgodnić swe stanowisko ze współczesnym przyrodoznawstwem, neotomiści muszą poszukiwać różnego rodzaju tricków intelektualnych. Bezwyjściowość ich położenia przypomina dylemat astronomów, którzy w epoce początków nowoczesnej astronomii usiłowali utrzymać system ptolemejski, włączając doń najbardziej skomplikowane konstrukcje pomocnicze, i twierdzili, że - mimo wszelkich zmian - uratują go one.

Różniąc się pod tym względem od swego mistrza, neotomiści nie zadają sobie trudu, by rzeczywiście wydedukować z kosmologii biblijnej treść współczesnej fizyki. Ze względu na zawiłości elektronowej struktury materii, nie mówiąc już o teorii wielkiego wybuchu, byłoby to istotnie przedsięwzięcie trudne. Gdyby Tomasz żył dziś, najpewniej spojrzałby prawdzie w oczy i albo potępiłby naukę ze względów filozoficznych, albo stałby się heretykiem; nie szukałby powierzchownej syntezy elementów, których nie sposób zjednoczyć. Jego epigoni nie mogąjednak zająć takiego stanowiska: ostatni dogmatycy muszą balansować między fizyką niebiańską i ziemską ontologiczną i logiczno-empirystyczną. Metoda ich polega na tym, że przyznają oni in abstracto, iż nieontologiczne opisy także mogą być w pewnym stopniu prawdziwe, tudzież uznają racjonalność nauki o tyle, o ile ma ona charakter matematyczny, lub zawierają podobnie wątpliwe konkordaty w kwestiach filozofii. Skutkiem takiego postępowania filozofia kościelna wywołuje wrażenie, że nowoczesna fizykalna nauka jest zintegrowana z jej wiecznym systemem, gdy tymczasem ów system stanowi tylko przestarzałą formę tej właśnie teorii, którą usiłuje zaanektować. Owszem, przyświeca mu ten sam ideał panowania, co teorii naukowej. Ma on tak samo na celu zawładnięcie rzeczywistością w żadnym zaś razie krytykowanie jej.

Społeczna funkcja rzeczonych dążeń do reaktywowania systemów filozofii obiektywistycznej, religii oraz przesądów polega na pojednaniu indywidualnego myślenia z nowoczesnymi formami masowej manipulacji. Z tego punktu widzenia efekty filozoficznego wskrzeszania chrześcijaństwa nie różnią się specjalnie od skutków przywrócenia do życia pogańskich mitologii w Niemczech. Resztki mitologii niemieckiej podsycały skryty opór wobec cywilizacji mieszczańskiej. Pod powierzchnią świadomie akceptowanych dogmatów i porządku tliły się - jako wiara ludowa - stare pogańskie wspomnienia. Inspirowały one niemiecką poezję, muzykę i filozofię. Gdy odkryte na nowo stały się elementami manipulowanego wychowania mas, znikł ich antagonizm wobec panujących form rzeczywistości i wcieliły się one w narzędzia nowoczesnej polityki.

Neotomistyczna kampania przyczynia się do tego, że podobnie dzieje się z tradycją katolicką. Jak niemieccy nowi poganie, tak i nowi tomiści modernizują stare ideologie i usiłują dostosować je do nowoczesnych celów. Postępując tak, zawierają kompromis z istniejącym złem, co zinstytucjonalizowane kościoły czyniły zawsze. Zarazem mimowolnie tłumią ostatnie przejawy owego ducha angażującej wiary, którego próbują ożywić. Formalizują swe idee religijne, by przystosować je do rzeczywistości. Siłą rzeczy bardziej są zainteresowani akcentowaniem abstrakcyjnej prawomocności nauk religijnych niż ich specyficznej treści. Pokazuje to, czym grozi religii formalizacja rozumu. W przeciwieństwie do pracy misjonarskiej w tradycyjnym sensie, nauki neotomistów składają się nie tyle z chrześcijańskich przypowieści i dogmatów, ile raczej z argumentów, które wyjaśniają dlaczego wiara religijna i religijny sposób życia są w naszej obecnej sytuacji wskazane. Takie pragmatyczne podejście w rzeczywistości wyrządza szkodę pojęciom religijnym, choć zdaje się je ochraniać. Neotomistyczna ontologia, nastawiona na zaprowadzenie porządku, przyczynia się do wyjałowienia idei, które proklamuje. Cel religijny zostaje zdegradowany do świeckiego środka. Neotomizm niewiele ma wspólnego z wiarą w Mater dolo-rosa jako taką - tym religijnym pojęciem, które zainspirowało tak wiele europejskich dzieł sztuki i poezji. Koncentruje się on na wierze w wiarę, którą traktuje jako skuteczny środek zaradczy wobec społecznych i psychologicznych problemów dnia dzisiejszego.

Nie brak co prawda egzegetycznych przedsięwzięć poświęconych na przykład „mądrości, jaką jest Maria”; jest w nich jednak coś


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC00798 eaiów (5, z których tylko jeden jest pseudogenem. Podobnie — jak to zaobserwowano w zespoła
Pamięć i geny na pamięć System CREB - jak to działa CREB - białkowy czynnik transkrypcyjny zdolny do
Zdjęcie1145 wity. jak to uczyniło Odrodzenie w stosunku do wiedzy średniowiecznej" 1 2. W jedne
substancje, jak to było u Platona w dualizmie antropologicznym). Arystoteles wyróżnił trzy warstwy d
Nie można uprawiać humanistyki jak nauk przyrodniczych. Psychologia życia, życie duchowe - to nie bi
17851 SNC00135 (2) jest to jeden z najefektywniejszych systemów montażu obiektów wysokościowych o ko
emc-naric.Jeden system? Wielka Brytania to jedno państwo, jednak ze względu na podział

więcej podobnych podstron