wity. jak to uczyniło Odrodzenie w stosunku do wiedzy średniowiecznej" 1 2.
W jednej ze swych wczesnych prac Znaniecki pisał o idącej w danej chwili na czele kulturalnego pochodu ludzkości arystokracji ducha" 2. Nie ulega wątpliwości, iż właśnie W takim kontekście należy rozpatrywać filozoficzny program autora Zagadnienia wartości w filozofii. Była to w jakimś stopniu koncepcja filozo-fa-wieszcza, pokazującego drogę nietwórczej większości, która potrzebuje ideału, albowiem bez ideału niemożliwy jest rozwój kultury. Jeśli zaś kultura nie rozwija się — umiera. Dostępna wiedza nie daje już możliwości rozumienia świata i przestała być instrumentem przyspieszania postępu kultury” 2.
Te myśli o przewodnictwie i „rewolucji umysłowej” wiele tłumaczą w całej twórczości Znanieckiego, na razie jednak potrzebne nam są jedynie jako objaśnienie jego sposobu pojmowania roli filozofa — roli nie obserwatora i komentatora, lecz twórcy. Stąd pewien patos filozoficznych wypowiedzi młodego Znanieckiego, jak na przykład fragment zakończenia artykułu Znaczenie rozwoju świata i człowieka, w którym czytamy: „Czyż więc nie możemy przypuszczać, że nawet gdyby nasz świat runął w gruzy, my byśmy trwali i wznieść zdołali świat nowy" •. Bardzo to w stylu epoki, w której tyle mówiono o roli wybitnych Jednostek — artysty, myśliciela, geniusza — odnawiając romantyczne przeciwstawienie poety i tłumu1.
Warto też dodać, że filozofia i filozofowanie miały w oczach Znanieckiego wymiar moralny. -Wystarczy przypomnieć „Wskazania życiowe”, kończące cytowany artykuł czy też krytyką naturalizmu z Cultural Reality: „(...) Nie możemy dobrowolnie i świadomie przystać na kierowanie się w życiu moralnym poglądem, który swobodną twórczość uznaje za psychologiczną iluzję i głosi niemożliwość wniesienia do świata czegokolwiek, co już nie byłoby w nim potencjalnie zawarte*' •.
Oddajmy jednak sprawiedliwość autorowi Zagadnienia wartości w filozofii. Neoroman-tyczne klisze, jakimi często operuje, nie mają w końcu zasadniczego znaczenia. Do filozofowania zabiera się w sposób fachowy i tworzy koncepcję niewątpliwie oryginalną. W czasach dość jałowej filozofii profesjonalnej i szaleństw filozoficznego dyletantyzmu w polskiej prasie literackiej było to wcale niemało.
W ciągu niewielu lat, które Znaniecki poświęcił filozofii, zmieniał zarówno niektóre swo-je idee, jak i terminologię, czego przykładem jest zamiana terminu „humanizm**, jako określenia własnego stanowiska, na termin „kultu-ralizm". Wahał się też autor Humanizmu i poznania pomiędzy różnymi mistrzami myśli ówczesnej. Zafascynowany Bergsonem, ale i przekonany o błędności wielu jego rozwiązań; bliski pragmatystom, ale krytyczny wobec nich; szu-kający inspiracji w neokantyzmie, ale niezdolny do pełnej solidarności z żadnym z jego przedstawicieli; przyznający niemałe zasługi Durkhei-mowi, ale przeciwny socjologizmowi. Jak sam napisał, pewną rolę pośród tych inspiracji grał takie „polaki idealizm historyczny*’, co pozo stało niezupełnie Jasne. Nie Jest wykluczone. *«• Znaniecki miał na myśli tradycję filozofii esy-
oset)
myśu
i
* F. Znaniecki, Cultural Realny, Chicago ISIS, t. • (Cytowane dalej jako CR).
* F. Znaniecki, Zagadnienie wartości w filozofii, Warszawa 1010 (cytowane dalej jako ZWF). t. 14. Wątek ten został rozwinięty w UCZ.
‘ CR, ss. XII—XIII.
renta idea ii mchu retoolMruJnym htfśs» podaboyeti