224 Sammmedza
się jako pan zrealizował, osiągnął zupełnie co innego, niż samoistną świadomość. Osiągnął on mianowicie nie świadomość samoistną, lecz raczej niesamoistną. Toteż pewność jego dotyczy nie jego własnego bytu dla siebie jako prawdy, lecz przeciwnie, prawdą jego jest raczej świadomość nieistotna oraz wykonywana przez nią nieistotna czynność.
Toteż prawdą świadomości samoistnej jest świadomość niewolnicza. Z początku wydaje się wprawdzie, że świadomość niewolnicza wyszła poza siebie i nie jest prawrdą samowiedzy. Ale tak, jak analiza panowania wykazała, że istotą panowania jest odwTotność tego, czym chce ono być, tak i niewola w swoim spełnianiu się okaże się przeciwieństwem tego, czym jest ona bezpośrednio. Jako świadomość zepchnięta z powrotem w siebie samą (ais in stek zwuckgedrangtes Bewusstsein) wejdzie ona w siebie i przemieni się w prawdziwą samoistność.
[[5. Strach]
Dotychczas rozpatrywaliśmy niewolę tylko w jej stosunku do panowania. Ale niewola jest przecież samowiedzą, to też musimy rozpatrzyć teraz, czym wobec tego jest ona sama w sobie i dla siebie. Pierwszą rzeczą jest to, że dla świadomości niewolniczej istotą jest pan; prawdą jest więc dla niej samodzielna, dla siebie istniejąca świadomość, tylko że prawda ta nie istnieje jeszcze dla niej w niej samej (an ihr). Z drugiej strony posiada ona faktycznie tę prawdę czystej negatywności i bytu dla siebie — w sobie samej, ponieważ istoty tej doświadczyła na sobie samej. Strach, który odczuwała, dotyczył nie tego czy owego szczegółu i nie tej czy innej chwili — lecz całej jej istoty; odczuwała bowiem strach przed śmiercią, panem absolutnym. W tym strachu jakby rozpłynęła się wewnętrznie, zadrżała na wskroś w sobie samej, zachwiało się w niej wszystko, co miało j jakąś stałość. Taki zaś ruch czysty i ogólny^ absolutnej rozpłynięcie się wszystkiego, co trwałe, jest przecież/ prostą istotą samowiedzy, absolutną negatywnościąj czystym bytem dla siebie, który—jak widzimy—jest również iw (an) tej świadomości. Moment czystego bytu dla siebie istnieje więc również dla niej, ponieważ w panu moment ten jest dla świadomości niewolniczej jej przedmiotem. Go więcej, ten czysty byt dla siebie nie jest tylko jakimś ogólnym rozpłynięciem się wszystkiego w ogóle, w służeniu bowiem świadomość niewolnicza rzeczywiście go realizuje. Służąc panu znosi ona w każdym poszczególnym wypadku swoje przywiązanie do naturalnego istnienia; swoją pracą je eliminuje.
[y. Kształtowanie (Dos BUden)]
Odczuwanie na sobie absolutnej mocy w ogóle oraz w każdym poszczególnym akcie służenia jest jednak tylko rozpłynięciem się samym w sobie (Aujłdsung an sich) i chociaż strach przed panem jest początkiem mądrości, to dla samej świadomości istnieje tu tylko ona sama, a nie byt dla siebie. Dzięki pracy jednak dochodzi ona do siebie samej. W momencie, który odpowiada pożądaniu w świadomości pana, świadomości służebnej zdawała się przypadać w udziale nieistotna strona stosunku do rzeczy, ponieważ rzecz zachowywała w tym stosunku swoją samoistność. .Pożądanie za-| strzegło dla siebie czyste negowanie przedmiotu i —■ coj za tym idzie — niezamącone poczucie własnej pew-