niemal każde postępowanie. Taka może być cena wytyczenia społeczeństwu celów dalekosiężnych, a płaci ją - bywa - także oświata. Zaprezentowany sposób rozumienia celów społecznych nie jest wszakże w polityce jedyny. Świadczy o tym wypowiedź pana P., który także - choć z kilkoma przerwami - zajmował się intensywną działalnością społeczną. Oto wypowiedź pana P., w skrócie:
1. Cel mówi, co ma być osiągnięte. Powinien być tak dostosowany do możliwości materialnych, kompetencyjnych i organizacyjnych społeczeństwa, aby dało się go osiągnąć w rozsądnym czasie. Cele to plany, zamiary, wyobrażenia osiągnięć. Cele mniejsze 1 bliższe składają się na cele większe i dalsze, zawsze jednak trzeba pamiętać o tym, by sposób i czas osiągnięcia celu społecznego, nawet największego, były jasno określone. Inaczej nastąpi stopniowa demoralizacja, a zwolennicy danego celu stracą wiarygodność.
2. Zasadniczo cele społeczne wyrażają potrzeby i pragnienia tych, którzy mają te cele osiągnąć. Należy podkreślić przymiotnik „społeczne”... Owszem, osoby wyspecjalizowane, np. politycy, prawnicy, publicyści, mogą pomóc w formułowaniu celu, ale nie mogą w normalnych warunkach go społeczeństwu narzucić. Jest pożądana duża różnorodność celów jednostek i mniejszych grup społecznych, a sprawą władzy jest doprowadzić do zadowalającej zbieżności tych celów, tak aby pożytek był wspólny.
3. Cele powinny być zwięzłym, ale możliwie dokładnym opisem planowanych osiągnięć. Należy unikać wszelkich wyrazów wieloznacznych, emocjonalnych, „dobrze brzmiących”, propagandowych. Cele nie dość jasno sformułowane umożliwiają różne manipulacje, dezorganizujące - na dłuższą metę - społeczeństwo i obniżające jego poziom dojrzałości. Nic gorszego niż cele wzniosłe, ale nie obowiązujące.
4. Przez wyrażanie, formułowanie i osiąganie swych celów społeczeństwo rozwija się i dojrzewa. Dlatego powinno ono czuwać nad tym, by cele były określane rozważnie i w maksymalnie demokratycznej procedurze, a potem zawsze starannie „rozliczane”. Nie należy przyjmować nowych celów, zanim poprzednie nie zostały osiągnięte lub uznane za błąd, także do „rozliczenia”. Zatem posługiwanie się celami społecznymi musi być mądre i ostrożne, bez nadużyć.
Podsumujmy poglądy działacza P.
1. Cele to plany i zamiary, określone co do sposobu i czasu osiągnięcia.
2. Cele należy osiągać. Formułowane niewiążąco demoralizują społeczeństwo.
3. Sformułowanie celu powinno być możliwie dokładne, bez upiększeń. Sposób sprawdzenia, czy cel jest osiągnięty, powinien być możliwy do ustalenia.
4. Cele powinny być formułowane przede wszystkim przez tych, którzy mają je osiągać.
5. Właściwe operowanie celami społecznymi obejmuje przyjmowanie pełnej odpowiedzialności za osiągnięcie tych celów.
A więc cele mogą być także rozumiane jednoznacznie jako zamierzone osiągnięcia. Czy takie pojęcie celu może być zastosowane w dydaktyce?
Niektóre cele nauczania, wcale niebagatelne, są formułowane w sposób, 52 który znalazłby uznanie u działacza P. Jest to „umiejętność czytania”,
„znajomość jednostek czasu” lub „posługiwanie się mapą najbliższej okolicy”. Cele takie (1-2) oznaczają rzeczywisty zamiar doprowadzenia uczniów do odpowiednich umiejętności w określonym czasie, (3) są sformułowane konkretnie, (4) wyrażają potrzeby i zainteresowania uczniów, a (5) ich osiągnięcie powinno być zagwarantowane przez szkołę. Podane przykłady mogą świadczyć o tym, że istnieją dwa rodzaje celów, podobnie jak dwa style działalności społecznej. Trudno wyobrazić sobie bliską współpracę działaczy T. i P. ... Czy jest podobnie z tymi dwoma rodzajami celów?
Cele formułowane jako kierunki dążeń pedagogicznych będziemy nazywali celami ogólnymi, a cele formułowane jako zamierzone osiągnięcia -celami operacyjnymi.
W przeciwieństwie do polityki społecznej, w której przeplatają się okresy nadmiernego idealizmu i nadmiernego realizmu, szkoła musi bardzo się starać o zachowanie równowagi. Chodzi, oczywiście, nie o to, by pozbawić oświatę praw do eksperymentowania, ale o niepowtarzalną szansę wykształcenia każdego kolejnego pokolenia uczniów.
Jak więc pozyskać walory ogólnego i operacyjnego formułowania celów nauczania jednocześnie? Jak uzyskać (1) bogactwo znaczeniowe, doniosłość społeczną, perswazyjność i lakoniczność, a zarazem (2) jednoznaczność, wymiemość, bliskość ucznia, pobudzanie do wysiłku i odpowiedzialności? Innymi słowy - jak przejść od celów ogólnych do celów operacyjnych i zachować możliwość powrotu do celów ogólnych dla sprawdzenia, czy to przejście nie wprowadziło nas na błędne ścieżki?
Zamianę celów ogólnych na cele operacyjne będziemy nazywać opera-cjonalizacją celów. W toku operacjonalizacji cele ogólne ulegają następującym zmianom:
1. Sprecyzowanie. Trzeba pozbawić sformułowanie wyrażeń luźnych, niewiążących, służących ozdobie i autoreklamie systemu.
2. Uszczegółowienie. Pojedyncze dość lakoniczne hasło zmienia się zwykle w kilka dłuższych zdań lub równoważników zdań o bogatej treści
3. Konkretyzacja. Sytuacja, w której działanie się dokonuje, i stan końcowy, do którego działanie zmierza, muszą być możliwie dokładnie określone.
4. Upodmiotowienie osiągającego cel. W przeciwieństwie do roboczych, odpersonalizowanych „zadań” cele operacyjne muszą opierać się na inwencji, osobistym wkładzie i pełnej odpowiedzialności jednostki.
Wielu dydaktyków zajmowało się operacjonalizacją celów nauczania. Ich dorobek składa się na procedurę operacjonalizacji celów, która może być 53