Matmom e. *m*m**t
• aaskuraactwe. Uct oawsanmte tyth *fcf, Łrsfn* ich rozgraniczenie —i osUIetóc nie budzącej wątpliwość; łtrniwolagli, /tewehódai w zakres
M|HSR^?sA^a> iitiflMrf »«vt dla
I dzltllłtereckteb, nis wzbudzi chyb# wjekszycł^jprzechr&ir- Oo prawda? .'tńrytyey mówią czasem-o .^itrradccdcT [liierary tjwtlUy], a nawet wy-.yltfikM ftspak aw] literadtaid Termin len róirnkt nok stanowić ..przedmiot badań Z&wyczsj jednak, co jot btafak) zrozumiale, „lite-i rajmy** oanocM pewien rodzaj wypowiedzi, tzc pisane !d> mówione tenpoły słów, nsleiąee do Jązyfca mtonlMfo, Wypowiedź taka Jest t*go& nie JeK dziełem literackim — mote też znajdować sią na pogranł--czu literatury, umykafcc wszelkim Unj#acjon (i dlatego właśnie skłonni Jesteśmy uważać, te ma ona „eecfe§ uterackości", cc oznacza, i» ż pewnym, choć nie stuprocentowym uzasadnieniem, pok pretendować do miana dzieła literackiego), tk/6v jLu i/. U* ?
Załóżmy, ^^ÓŁjiziet^^lefaękłch. Jakie wnioski
nasuwa to atwterdzente? WnywwblHyW-ta^^w rozumiemy pod dtwcs „dzieł--.v itettfcm^jw-żttawwić substytut terminu „wypowiedź", oifzyroujemy J<j7y|ywąTjroij eep cją literaturyImusimy następ-. n^teteali6iwyina"czai£C5l3£^fiB()|cr^irypownSłźTR«radu| od nialiterec-kl*J, Jeśli z drugiej strony uznamy ,/dzieło literaełrie" a skrót, nazwy .literackie dzieło sztuki”, otrzymujemy e si"etyczną koncepcję literatury, co stawia przediami zupełnie inna żaŚańisiT
-Draga interpretacja wydaje aię hardziej naturalna, a wiec rozpatrzmy najpierw, 'Jakie wypływają z niej wnioski Zakłada ona, te nie rao-temy powiedzieć, czym Jaat literaturą dopóki nie ustalimy, czym jest estokf, tzn. co składa ną na dzieio aztuld — słownej, wizualnej bądź mazycraej. Mniemy stwierdzić, czy coś Jest wypowiedzią, powiedzmy fragmentem prozy angielskiej, nie wiedząc, jak doszło do powstania tej wypowiedzi, y natomiast powiedzieć, czy coś Jest dziełem
sztuka tpę nte wiedząc <T*Jego pochodzeniu. Cokolwiek bowiem dałoby śśą jĘBĘzk rzec o tymnajbacdbrie J~dJHartossujm pojęciu, bezsprzecznie możemy ustalić cbociaź tyle, te dzieło sztuki Jest artefaktem, czymś wytworzonym intencjonalnie, a dokładniej — z intencją estetyczną. Bez wzglądu na to, jakie temny czy cechy znamionują dany przedmiot — ttp. głaz — powiemy, te Jeśli nie uzyskał tych term czy cech w wyniku zamierzonej działalności człowieka, nie Jest dziełem sztuki.
Jak zatem zaklasyfikować wiersz, będący op. dziełem komputera? Poniższe strofy aą wytworem komputera IBM 7094*7040 DOS z centrum komputerowego w Yale:
Krajobraz twoje} gUny wkranUa mak
Ztame.
Tw4f raiper—1winy kutak
Krzywdzi wS»
-Czy fest to działo literackie (bądź jego Infntoi;? Nasuwają aaaa dwa rodzaje odpowiedzi. A więc istotnie możemy uwalał go a ttier*^ ' t»t lecz ale za dzieło sztuki literackiej, gdyż komputery aie mogą akt krkdanych intencji Wypowiedź te mina jednak uznał za zhrir Bte-raeki ze względu na pewne jego cechy t wartości. A więc przeprawa" dzamy i«gndendt topcwe między „literaturą"* a jfaidra Uterac- ■ kim** i w konsekwencji zmuszeni jesteśmy oba te terminy dębni. <wać niezależnie od siebie. Posuwając się dalej tym torem, przyznajemy, to przedstawiony wiersz istotnie jest utworem poetyckim, lecz nie ws£pHg kie wiersze są dziełami literackimi: wiersz jest dziełem Hłmdón l|pK wówczas, gdy powstał w wyniku działalności ludzkiej.
— Jeśli przyjmiemy drugi wariant termmolagjezóy, '«»*-
tomy odmówić Krajobrazowi miana utworu literackiego. Wszystko żM**®-±y od tego, jak szeroko pojmujemy termin „tworzyć**. Możemy za twórcę wiersza usnąć komputer, lecz nie można przyjąć, te w ścisłym tego słowa znaczeniu „ułożył** on wiersz, bowiem ze strony maszyny nie występowały świadome intencje. Lub też możemy swatał za poetę prsgra-mistkę, profesor Marie Borto f, I uznać komputer wyłącznie za dość skomplikowany mechanizm, którym posłużono tog przy układaniu utworu, wtedy końcowy wynik będzie stanowił dzieło sztuki HtmddejTTski wniosek wymagałby pewnych modyfikacji przyjętej terminologii, bowiem instrukcje programisty SMOBOL, wyposażają komputer jedyne w pewne abstrakcyjne ograniczenia syn taktyczne praż w zasób słów. spośród których ma on dokonać przypadkowej selekcji. Tak więc zaprogramowano, te w dkreśłonym miejscu pojawi się przysłówek, lecz nie że będzie nim „zimno". Możemy jednak przyjąć, że utwór jako taki został skomponowany, ponieważ nie zrodził się przez przypadek, a pewne jego cechy ukształtowały się w wyniku ludzkiej wolł. A ponieważ profesor Boroń dokonała wyboru spośród różnych odbitek i ułożyła tekst w wersy, włożyła w swą pracę doić świadomego zamysłu, by rezultat , zasłużył na miano „dzieła sztuki literackiej**.
Tak więc estetyczne pojęcie literatury można rozciągnąć na wiewa z komputera. Pojęcie to wyklucza na razie ewentualne arcydzieła, jakie mogłyby wystukać na maszynie pracowita szympansy (która jak dotąd mają większe osiągnięci* w malarstwie niż w poezji). Dopóki te arcydzieł* nie powstaną, nie musimy się kłopotać o kb zaklasyfikowanie, a skoro zaczną się pojawiać, śmiało będzie można odmówić fm miana dzieła literackiego. Podobnie, jeśli szympans przypadkowo zkaży dwa patyki, tak by tworzyły literę T, nie powiemy te ułożył ją celowo; choćby nawet świadomie złączył patyki. Załóżmy jednak, że zaczniemy stopniowo ograniczać rolę programisty w wy lwu ach komputera IBM NH* -7040 DOS i pozwolimy maszynie m samodzielne działanie, zdając _s*ą coraz bardziej aa jej inwencję. Stawa, że wystąpi ona z czymś podobnym do Krajobrazu, zmniejszy się wielokrotnie, co nie znaczy jednak.
» — r«mkw* uamM ma z. t