wewnętrzne j.Pąez v/yraz Idea lccke rozumie wszelką rzecz będącą prżedrnłotem myśli, a więc . pojęcie, gatunek I to wszystko, „czym umysł może się zajmować, gdy myśli". Znamy bezpośrednio ; tylko idee, a nie rzeczy. One taż, a nie izecry, są Jedynym punktem wyjścia y/ledzy. Wg Loeke'a są 7 rodzaje idei -. jedne odpowiadają rzeczom ( własności pierwotne - ooiektywne np. wielkość, liszcalt, ruch, położenie ), a inne nie ( własności wtórne - subiektywne np. barwy, dźwięki, smaki, wonie ). Idee mogą być proste i ziozone. Złożone, są obarczane większym błędem niż proste, mają mniejsze waitoścl poznawcze. • '• • ' ' '.
Znaczenie Locke'a : a) Uczynienie poznania naczelnym zagadnieniem filozofii; b) Stosowanie w rozwiązaniu tego zagadnienia metody psychologicznej I genetycznej; c) Oddzielenie dwóch źródeł doświadczenia : postrzelenia i refleksji.
Filozofia Berkeleya ( n . , .
• ■ M']c- PoSinc*^H'^yn~-•
Jakkolwiek wychowany w duchu religijnym Berkeley byl też zaiascynowany Warownym empiryzmem Johna Locke’a. Już jednak w lotach młodzieńczych zauwązyl lukę w rozumowaniu Locke'a. która później stała się podstawą Jego filozofii. Zdaniem Lccke'a ludzie tworzą w swoich umysłach ''Idee • proste", czyli wyobrażenia rzeczy malerialnyćli na podstawie bodźców emitowanych przez te rzeczy I rejestrowanych przez zmysły. Dzisiaj to brzmi być może banalnie, ale w czasach Locke'a byl to pomysł rewolucyjny, gdyż sprowadzał idee.do prostych zbiorów zapamiętanych wrażeń zmysłowych, a nie samoistnych bytów. .
Berkeley zauważył jednak, że tak naprawdę dane są nam tylko dwie rzeczy - same bodźce I wygenerowane na ich podstawie idee. Do samych przedmiotów materialnych nie mamy Jednak bezpośredniego dostępu - nie możemy Ich sobie bezpośrednio "włożyć do głowy", stąd tak naprawdę nie wiemy, ay istnieją rzeczywiście, ery tylko są naszymi wyobrażeniami. Gdyby ktoś dostarczał nam bodźców niezależnie cd przedmiotów, nie moglibyśmy się przekonać, że Jest Inaczej.
Stąd Berkeley uznał, że sama Idea bytu obiektywnego Jest błędna, bo nie można stwierdzić Istnienia czegokolwiek w sposób obiektywny. Stworzył więc on pojęcie “bytu obserwowanego", a ściślej mówiąc uznał, że coś Istnieje dla nas wtedy I tylko wtedy, kiedy to możemy obserwować, natomiast gdy nie obserwujemy, nie możemy rnleć pev/noścl,~cży tdćoś ńadal istnieje. Jednym słowem: ćyć oznacza być
(przsi.kogoś) postizeganym (esse * ptrdpi^. ■ ~~—
Jeśli patrzymy na stół I dotykamy go, nasz umysł tworzy sobie Ideę stołuj dając nam wrażenie obiektywnego Istnienia tegoż. Jeśli |ednak nie patrzymy na stół w danym momencie, to Jak możemy . wiedzieć, czy' on nadal Istnieje? Mamy w pamięci Ideę stołu, ale ona wcale nie rnusi odpowiadać f ) rzeczywistemu stołowi, gdyż równie dobrze potrafimy tworzyć sobie Idee rzeczy nieistniejących, " których nigdy nie widzieliśmy. Zatem fakt pamiętania czegoś ple dowodzi wcale, żc to faktycznie istnieje. Czy nie rozsądniej Jest zatem uznać, że czegoś takiego Jak byt obiektywny nie ma I jest "chwilowo" tylko to, co w danym momencie obserwujemy?
Można powiedzieć, że laka definicja bytu jest skrajną konsekwencją emplryzmu, Doprowadza ona Jednak do paradolcsalnego dla empiryka wniosku, że: ' \
bezpośrednio dana Jest nam tylko zawartość naszych własnych umysłów
Kontynując ten tok rozumowania dochodzimy do wniosku, is Jedyną rzeczą którą jesteśmy w stanie Stale obserwować - a zatem Jedyną rzeczą która dla nas.zawsze Istnieje - jesteśmy my sami. W pewnym sensie Berkeley doszedł do tego samego wnjosJuJ ęo_Kąrt_ezjusz, dla nltrgbTednalTn^wet / • Istnienie samego siebie było niczym Innym, niż tjdkapgstizeganiemsiebie,_a nie pewnością obiektywnego istnienia. Dlatego też Berkeley nie mógł w tak prosty spośób. Jak Iśarterjusz wyciągać wniosków, co do Istnienia świata I Boga na podstawie Idei zawartych we własnym umyśle, gdyż przecież mogą one być tylko sztucznymi twor ami, wygenerowanymi przez własny, nudzący się umysł, znajdujący się w rzeczywistości w absolutnej próżni.
Stała powtarzalność I "racjonalność" bodźców dowodem na istnienie Boga. V. : .' - " •' . -.
,'Berkeley dowiódł, że wychodząc cd czystego emplryzmu - <yII starając się wywie tr i ;il;\ iw ą wiedzą z docluxlzących do nas bcdżców - dochodzi się nieuchronnie tlo odmie cola lilel stibstancjonalności - czyli obiektywnego Istnienia świata materialnego. Jednak przy jalożeiilt nlesubsKiiclalnośd świata materialnego, zachodzi pytanie Jal: lo się d2leje, że dochodzące d nas bodźce mają racjonalną strukturę I są powtarzalne. Mówiąc prościej, czemu siół 2 waeśnlejs egu przykładu riie znika, tylko "wraca" Ilekroć zwrócimy na niego uwagą i tale samo dzieje ze wszyslkln przedmiocalnl, z którymi mamy do czynienia?
Odpowiedzią Berkeleya było: dlatego, le ktoś przez stalą obserwacje stale "podtrzymuje" istn'ciile racjonalnie skonstruowanego świata materialnego. Oczywiście tell '-'ktoś" musi to robić stale I Jednocześnie mleć zdolność "widzenia wszystkiego na raz" - a zatem Jest to nie kto inny, tyli; Bug. W ten sposób feerkelsy "uratował" Boga w swoim systemie, a nawet nadal nowy, nieznany dobę (w zachodniej filozofii) sens temu pojęciu.
W systemie Berkeleya ostał się więc tylko umysł ora* Bóg, zaś świat materialny został pozbaw ony substancjalncścl - a to wszystko zostało racjonalnie wyprowadzone z analizy bodźców zewnętiznycll, dochodzących do umysłu. To właśnie powoduje, że system Berkeleya nazywa się idealizmem .empirycznym.
Berkeley byl drugim z "wielkiej trójki" oświeceniowych empiryków angielskich. Pierwszym byl John Lccke, a trzecim Davld Hume. Mowa definicja pojęcia bytu Berkeleya oraz negatywna analiza lc el substancjalnośc] stała się Jedną z podstaw filozofii Irnmanuela Kanta, G.F. Hegla oiaz fenomeni logii.
LO C? tuc
■- jicLce
P> O Cicbct-Lc-C
'ęmdUu o RićiiGIo-Kt£r^rj. o wecZęacLi'.
Założenia empiryczne Hunis'a
reźeS-, pocUczcttCj L ó tPCtTe-L^ ■.
Zagadnieniem, od którego wyszedł Humd było założenie (najpierw za Locklem), że istotnie cala _ wartościowa wiedza człowieka pochodzi z doświadczenia, a nie z rozumowego dochodzenia.dg.. .. prawdy, 1 dlatego wszystkie czysto spekulacyjne rozważania prawie zawsze prowadzą na manowce.— ' Powsteje Jednak pytanie, w Jaki sposób ludzie przyswajają dochodzące do nich bodźce I jak je_ porządkują w swoich głowach. Sposób myślenia Hu(ne'a byl więc Jakby dokładną odwrotnością koncepcji Kartezjusia.
Stwierdził, że każdy posiada w swoim umyśle trzy rodzaje "obiektów" - bezpośrednie Impresje— -• wywołane bodźcami, Idee proste - czyli uogólnienia owych Impresji Diaz Idee złożone będące kombinacjami I przekształceniami Idei prostych. Przykładem Impresji jest.obraz drzewa tworząc/ :lę w naszym móżqu[_Qdtf_na_to drzewo patrzymy. PrzykiadebrldeJ'prostej jest ogólna definicja drzewa, zaś Idea zlożonaió.np. drzewostan - pyirzhiór.ysgystklGh-cIrzewja danvrri-obsiarze,.Xmnre5ie.l idee proste wydają się zawsze oczywiste I zwykle nikt Ich Istnienia ani sensu nie kwestionuje, natomla' t Idee złożone są zwykle mocno kontrowersyjne, a wiele z nich jest przyjętych na wiarę,"a więc bez żadnego odniesienia do Impresji I Idei prostych. Dalej, zaopatrzony w taki system pojęciowy, Wum > .wziął pod lupą jrozinalle Idee złożone I doszedł do wniosku, że wartościowe są tylko le, która są logicznie utworzone z Idei pierwotnych, I które coś o nich konkretnego mówią. W przypadku tych drugich, ludzie są skazani na Jałowe dysputy, gdyż nie mogą uwiarygodnić sądów na temat tych leel wiarygodnymi danymi pochodzącymi z bodźców zewnętrznych.
Analiza najbardziej abstrakcyjnych Idei złożonych - takich lak Bóg, Absolut ilp. pizekonala Hume'a. że wszystkie one są tego drugiego rodzaju I dlatego są co najmniej podejrzane. Paradoksalnie Jednał; dla filozofa wychodzącego od emplryzmu, Że dokładnie to samo można powiedzieć też o Ideach będąc eh podstawą emplryzmu, a zwłaszcza o inaterl! I śwlede materialnym, które to pojęcia lak samo nie rrąją bezpośredniego odzwierciedlenia w bodźcach, Jal; Idea Boga. Home pytał na przykład: czy ktoś kiedyś dośvdadcryl bezpośrednio Istnienia matetli? Żartobliwie można odpowiedzieć, że każdy nabił sobie kiedyś guza, ale nigdy nie zawiniła tutaj żadna czysta materia, a zawsze byl to konkretny stół, krze lo, kamień, czy inny twardy przedmiot. Tak więc, Jeśli Istnienie Boga przyjmujemy na v/larę, to dokładnie