Jacek Paluch
awych twórców (sprawców). Autorstwo tekstów sakralnych jest przy piwu nu bóstwu: bóg jest podmiotem czynności (s)twórczych, nadawcy reguł (i sensów!) mówienia, to on przemawia przez usta proroków i objawia treść ksiąg natchnionych zapisywaczom 1.
Pomijając uzasadnienia doktrynalne, których literaturoznawca nie weryfikuje, można założyć, że główną przyczyną tego stanu jest pierwotny, oralny charakter tekstów sakralnych, mitycznych i obrzędowych oraz tekstów folklorystycznych. W tradycji ustnej nie jest ważny rzeczywisty autor (twórca), lecz nadawca-wykonawca tekstu, obecny in •praesentia. Tradycja ustna ma charakter transmisyjny: odbiorca staje się nadawcą dla dalszych odbiorców, którzy wchodzą w tę rolę wobec swoich słuchaczy.
Pojawienie się autora (poczucia autorstwa jako świadomości twórczej i czytelniczej) jest więc sygnułem desakralizacji i demitologizacji literatury i łączy się z Jej stadium piśmienniczym. Nazwa autora, która pojawia się najpierw juko część tytułu (pierwotnie także nieznanego), u potem samodzielni'-1, ma jakby zastąpić wizerunek dawnego śpiewaka, opowiaduczu, a bogata i rozbudowana karta tytułowa zastąpić formuły inicjalne, którymi rozpoczynał swoją pieśń czy opowieść.
Wydaje się faktem znamiennym, że rozróżnienie twórców i wykonawców, żonglerów i jokulatorów nastąpiło właśnie w świeckiej1 liryce miłosnej wieku XII, że pierwsze nazwiska, jakie poświadcza np. historia czeskiej literatury, to imiona twórców liryki miłosnej (Zśviś), mora listy -cznej satyry (Smil FlaSka z Pardubic), czy piszącego o sprawach wiary — laika — (TomóS Stitny ze Stitnóho).
Tezy powyższe można poprzeć także przykładami ze współczesnej kultury literackiej. Tum, gdzie istnieje do dziś ustna forma przekazu (na przykład w kulturze dziecięcej), a także w trywialnym obiegu literatury, świadomość autorstwa tekstu może praktycznie nie istnieć, lub
WynuiNlych przykładów jest wielka ilość: Ojcze nasz to „modlitwa Pańska" i liturgia fakt ten jednoznacznie werbalizuje („oświeceni pouczeniem Bożym, módlmy się: Ojcze nusz..."), Zdrowaś... to powtórzenie słów zwiastowania, które wypo-wlpdzUił „Archanioł Boży Gabryel", Credo to według tradycji wyznanie wiary ułożone przez apostołów (stąd — Skład Apostolski). Zresztą wc wstępie do Pisma iwUftego czytamy wyraźnie: „Pismo święto zatem tak w całości, Jak w każdej swej cząstce Jest słowem nie ludzkim, lecz Bożym. Bóg bowiem jest jego pierwszym uutorcm, podczas gdy człowiek jest tylko autorem drugorzędnym, tj. żywym wprawdzie i myślącym, ąle poruszanym przez Bogu narzędziem”, Pismo sunęte, wyd. III, Krnków 1002, s. 7. Piękną świecką repliką tej świadomości są rozważania Plaszenu o' Księdze: „9. To równie Ja Księgę, Jak Księga mnie powołuje do istnieniu. Tu autorstwo Jest wzajemne. (...) 35. Zuczynasz Księgę, a co powstało, kończysz jako książkę. Wtedy nadzieja u początku drogi. A na końcu pociecha, że jodnuk stałeś się autorem.", L. Flaszen, CprooTdJ, Kruków 1974, s. 293. 297.