Jak ludzie kłamią? — Strategie 197
dzie nie wzbudzało niepokoju. Większość Thugów miała przyjemny wygląd i zachowywała się niezwykle uprzejmie, gdyż kamuflaż był częścią ich narzędzi; dobrze uzbrojeni podróżni bez lęku pozwalali tym rycerzom dróg przyłączać się do siebie. Mając ten pierwszy krok za sobą, Thugowie powoli zdobywali pokorą i wdzięcznością zaufanie swych przyszłych ofiar. Udawali- zainteresowanie podróżnymi, zdobywając szczegółowe wiadomości o ich domostwach i sąsiadach oraz orientację, czy ktoś zauważyłby ich zaginięcie, gdyby ich zamordowano. Czasem podróżowali razem przez dłuższy czas, czekając na sposobność zdradzieckiego rozboju; znany jest przypadek, że banda podróżowała z jedenastoosobową rodziną przez dwadzieścia dni, pokonując 200 mil, zanim bez wzbudzania podejrzeń udało się jej zamordować wszystkich.21
Thugowie byli znani wśród podróżnych, a jednak mogli dawać te przedstawienia, mimo że ich widzowie stale mieli się na baczności przed takimi wykonawcami i szybko zabijali tych, w których rozpoznawali Thugów. Wykorzystywali do uwiarygodniania informacje zdobyte w podróży.
Uwdarygodnianie strategiczne jest o tyle niebezpieczną metodą, że kłamca buduje w ofierze fałszywe przekonanie o swoich intencjach w sposób, który trudno jest sprawdzić. Emocjonalne wybuchy są nie do sprawdzenia, jeśli kłamca nie popełni błędu odkrycia się. Podobnie informacje przekazywane przez Thugów, kiedy grupa już podróżowała, były niemożliwe do weryfikacji. A jeśli człowiek raz nabierze zaufania do kogoś, wytworzy pozytywną postawę, to raczej będzie szukał potwierdzenia swoich hipotez niż je podważał. A że metoda jest skuteczna, niech świadczy ilość oszustów matrymonialnych uwodzących ciągle przy pomocy tych samych metod niewinne ofiary.
Ta grupa sposobów to tak naprawdę... sposoby mówienia prawdy. Jednakże nadawca w taki sposób manipuluje
iX E. Goffman, Człowiek w teatrze życia codziennego. Wyd. cyt.