20 Jadwiga Zaduuska
do podstawowego, dosłownego, ewokującego bynajmniej nic harmonijną cielesność istnienia 1.
Przejawy biologizmu i niekiedy negatywne jego waloryzowanie w twórczości Tuwima komplikuje tezę 2\ interpretującą całą przedwojenną twórczość autora Stów we krwi jako konsekwencję sentymentalizmu — „rzecz roussowską". Dla pokolenia początku wieku XX — po wielkiej wojnie — natura nie jest już gwarancją harmonii i naturalnej dobroci człowieka, bo jak wielokrotnie skarżyli się poeci modernistyczni, tęskniący do odrzucenia ciała i czysto duchowego bytu i ona — a nie tylko normy społeczne — niewoli człowieka.
Zresztą w poezji skamandrytów i inny element, uznany m. in. za przejaw sentymentalizmu 3. wydaje mi się wątpliwy. Mimo deklarowanej miłości do ludzi prostych, zwyczajnych, obrazy tego rodzaju zindywidualizowanych bohaterów w wierszach pojawiają się rzadko, są zazwyczaj groteskowe. a wskazujące ich epitety nawet deprecjonujące (słynne — „wystarczy mi pierwszy lepszy, wystarczy mi byle kto"). Lechoń i Iwaszkiewicz poruszają się zazwyczaj w odległych od codzienności i pospolitości kręgach tematycznych. Wierzyński nazywa co prawda uliczników swoimi braćmi („Po co mi więcej wiedzieć / Od braci mych, uliczników”), ale nie poświęca im wiele uwagi. Podobnie Słonimski waha się między postrzeganiem w tłumie braci, bliźnich i obywateli, a pogardą dla hołoty. Ważny w twórczości Tuwima „sentymentalnie wystylizowany szary człowiek” jest „traktowany początkowo z dystansem, a nawet pastiszowo”, stwierdza Jadwiga Sawicka 4.
Przeciętni, prości ludzie nie występują w wierszach skamandrytów jako równorzędni partnerzy, czy wielowymiarowe, konkretne postacie. Najczęściej, lak jak w modernistycznych utworach, stanowią element wielkomiejskiego tła. anonimowy tłum przeciwstawiany jednostce, bądź opisywany z podziwem dla jego siły, ale i z dystansem. A oświeceniowych amoralnych prostaczków zastępują — np. w Chrystusie miasta Tuwima — zbiry,
kąty, wyrzutki, wisielce, prostytutki, sylilitycy, nożownicy — żeby na tym poprzestać 5.
W zabarwionym pomieszaniem sympatii i kpiny stosunku Tuwima do ludzi prostych dopatrywałabym się raczej oddziaływania elementów kultury biedermajerowskiej, niezwykle popularnej w Niemczech pod koniec wieku i z pozycji sztuki niższej, wulgarnej, awansującej do roli oficjalnie uznanego stylu. Jeżeli nawet do dwujęzycznej Łodzi Tuwima nie docierały popularne czasopisma niemieckie w rodzaju tygodnika Jugend i satyrycznego Simplicissimusa, to z pewnością znane były serie pocztówek wydawanych dla żołnierzy niemieckich w czasie wojny, przedstawiających z dystansem czułe sceny miłosne i rodzinne z udziałem dzielnych obrońców ojczyzny, opatrzone odpowiednimi, często dowcipnymi napisami. Jak twierdzi Willy Geismeier6 do szerokiej popularyzacji biedermajerowskich tematów i postaw przyczyniły się też na początku XX wieku pierwsze filmowe ekranizacje powieści tego nurtu.
Podobnie deklarowany wielokrotnie sentymentalizm Antoniego Słonimskiego ma liczne i zróżnicowane, bardziej literackie niż filozoficzne rodowody. Wiąże się on z nawiązywaniem do liberalnej tradycji mieszczańskiej, co po zakwestionowaniu jej pod koniec XIX wieku we wszystkich właściwie dziedzinach życia społecznego i najważniejszych systemach filozoficznych zmusza do zachowania dystansu. Toteż postulatom powrotu do uczuć najprostszych i wezwaniom do powszechnej miłości (np. w wierszu Sentymentalizm) towarzyszy „pogarda dla szczerych łez, czyli szczerych wzruszeń" 7.
Dziedzictwo modernizmu najsilniej zaważyło na kształtowaniu się stosunku skamandrytów do rzeczywistości w najwcześniejszej, a więc i najmniej samodzielnej fazie ich rozwoju. W poezji ich z tego czasu znajduje miejsce wiele współczesnych realiów, epatujące swą nowoczesnością aeroplan, telefon i automobil, nawet kino i jazzband, ale na tym właśnie, na poziomie nazwania lub opisu rzeczy i sytuacji ten kontakt się kończy. Dodać tylko trzeba, że jest to opis mistrzowski, odtwarzający precyzyjnie i su-
Analizując różnorodne znaczenia i aspekty motywu krwi w erotyce młodopolskiej Wojciech Gutowski powołuje sic na ustalenia G. Bachelarda i cytuje m. in. jego słowa „krew <...) nigdy nie jest szczęśliwa", zob. W. Gutowski, Nagie dusze i maski. Kraków 1992, s. 31 Problemom ciała i cielesności w młodopolskiej literaturze Marian Stała poświęca osobną część swej książki Pejzai człowieka, Kraków 1994.
21 Sformułował ją Ireneusz Opacki w szkicu: Rousseau mieszczariskiegtt dwudziestolecia. op. ciL
Tamże
J. Sawicka. Julian Tuwim. Warszawa 1986. s. 121.
W tym zafascynowaniu Tuwima światem przestępczym dopatrywać się można także oddziaływania różnorodnych tradycji — z jednej strony modernistycznego immoralizmu oraz skłonności do hiperbolizacji i operowania kontrastem (w poezji Kazimiery Zawistowskiej np. święte albo kurtyzany), a z drugiej — odziedziczonej po literaturze pozytywizmu tendencji do idealizowania ludu i usprawiedliwiania nawet przestępstwa determinizmem społecznym lub biologicznym (niewinni zbrodniarze).
W. Geismeier, Biedermeier, Leipzig 1986, s. 21.
J. M. Rymkiewicz, op cit., s. 308.