131
woju literatury dramatycznej najcenniejsze są dramaty pierwsze] epoki jogo twórczości.
Wśród nich najbardziej charakterystycznym, arcytworem jego jest dramat l&iLluiiu l Mrh a udu (1332), gdzie autor w upo-KÓb Jasny, dla każdego dostępny wykłada twe (ówczesne) poglądy na ludzi, na życie i na los, posługując się formę drama-tyczne własne, oryginalne i urągającą dotychczas przyjętym normom i zwyczajom. Zewnętrzna fabuła nic zawici a właściwie nic nowego: temat zdrady małżeńskiej, często powtarzający się, zwłaszcza w teatrze francuskim, należy do spospolitowanych w literaturze, Ale ujęcie tematu, podejście do niego jest na wskroś oryginalne. Budowa przejrzysta. Styl prosty, nieskomplikowany, Słowa zwyczajne: Symbole wyłaniające się z tła są żywe, łatwo uchwytne. Specjślny urok ma atmosfera otoczenia: to fantastyczne średniowiecz!*, jakie przecież faktycznie nigdy nie istpiało. Autorowi nie chodziło bynajmniej o wierność w odtwarzaniu epoki, ani o realistyczne prawdopodobieństwo ludzi. Poszczególne postacie, bliżej nie zindywidualizowane, są jakby wyjęte z obrazów angielskich tzw. prerafaellckich malarzy, zwłaszcza Bu nu-Jonesa. Wszystko pozornie oderwane od życia, u jednak głęboko ludzkie; snuje się jak przedziwna i pełna uroku baśń. Gdy się wczytać w ton dramat, otwierają się przed nami nieznane dotąd horyzonty, jakbyśmy chwilami uzyskali wgląd we właściwości duszy ludzkiej dotąd nie zbadane, jakbyśmy słyszeli jakieś dalekie harfowe akordy... (Pelleas i Melisanda posłużył jako libretto do opery, skomponowanej przez sławnego francuskiego muzyka Klaudiusza Debussy’ego).
Równie/ Wnętrze (1894) jest typowo Materlinckowskim utworem. Z jednoaktówek jego (Intruz, Ślepcy, Wnętrze) ta jest najdoskonalsza. Operując najprostszymi środkami wyraża bezsiłę człowieka wobec niezbadanych, potężnych sił przeznaczenia, wobec nieuniknionej śmierci. Sztuka robiła swego czasu na widzach wrażenie wstrząsające.
Polskę zaznajomił z twórczością Maeterlincka już w r. 1891 J. Weyssenhoff (w Bibliotece Warszawskiej), a wnet potem Miriam (Zenon Przesmycki) wydając przekład czterech dramatów, zaopatrzony w obszerny i wnikliwy wstęp, pierwszy u nas tak wszechstronny wykład symbolizmu w poezji (dziś może już w niejednym przestarzały). Książka została przyjęta z entuzjazmem i rozeszła się w krótkim czasie. Maeterlirtck stał się bożyszczem „Młodej Polski*4. Wpływ jego widoczny jest w utworach Kazimierza Tetmajera, Orkana, Rydla, Żuławskiego, Szu-kiewieża i in. Sąsiadka Tadeusza Rittnera i Goście Przybyszew-