Jak na tak nieskomplikowaną konstrukcję, zostałem zaskoczony dobrymi parametrami, przede wszystkim głośnym i wyraźnym audio. Mieszkam dość daleko od nadajnika, w południowo-wschodniej części kraju. Moje poprzednie konstrukcje AM charakteryzowały się małym wzmocnieniem m.cz. (odbiór praktycznie tylko na słuchawki) i wymagały zewnętrznej anteny, a z reguły również uziemienia. Dodatkowo wieczorem, kiedy pasmo średniofalowe i dolne KF nabiera aktywności, przesłuchy od innych stacji radiofonicznych często uniemożliwiały selektywny odbiór programu pierwszego. Opisywany odbiornik charakteryzuje się dość dużym wzmocnieniem, wzmacniacz na LM 386 zasila głośnik w sposób wystarczający do komfortowego słuchania (w zasadzie całkiem głośnego), w dodatku nie potrzeba uziemienia i praktycznie zewnętrznej anteny. Jednak, aby dźwięk był naprawdę zadowalający, dołączyłem sprzężoną indukcyjnie antenę w postaci ok. metrowego druciku (nie zamieściłem jej na schemacie, bo temat anten jest dokładnie opisany na forum). Myślę, że udało się m.in. dzięki temu, że dodałem na wejściu prosty wzmacniacz w.cz. w układzie OE, który ma jeszcze tę zaletę, że wyselekcjonowany w antenie ferrytowej i wzmocniony sygnał przykrywa praktycznie wszystkie sygnały pochodzące od innych poza pasmowych stacji pojawiających się w eterze wieczorem. Dzięki temu odbiór rozgłośni możliwy jest przez cały czas. W ciągu dnia audio jest czyściutkie, w nocy słychać lekkie, bardzo ciche "brzęczenie" stacji w tle. w ogóle nieuciążliwe.
Zrobiłem też nadajniczek prezentowany tu na łamach forum, którego schemat pochodził ze strony jakiegoś czeskiego konstruktora i przy jego pomocy przeprowadziłem transmisję fragmentu audycji płynącej z wyżej opisanego odbiornika. Mikrofon zbliżyłem do głośnika radia na parterze budynku, odbiór i nagranie w miniaturowym radyjku FM na piętrze. Brzmiało to tak: WRZUTA @
Oczywiście transmisja przez mini-nadajnik i kompresja pliku (oraz zniekształcający odtwarzacz na wrzucie©) zubożyły na pewno poziom dźwięku.