nORSZTYASKt
wioski. Nie. prawda! to po wygranej bójce, kiedy odpoczywałem w lasku brzozowym, przyszło mi takie zachcenie, żeby to wysiać gołąbka Z listkiem, ołówkiem napisać: «•
„Buzi, moja Sally!..." Mości panie, zbiliśmy wtenczas dwa kara-bataliony na miazgę.
SZCZĘSNY
Muszę ciebie pożegnać, panie Horsztyński. Przypomniałem, że mnie w domu czekają dwa kara-bataliony przyjaciół z szampanem. m
Wstaje i spotyka się z Salomeą.
Ha! Pani...
HORSZTYŃSKI
Co? Żona moja słyszała?... Jak ty cicho weszlaś, moja Salusiu... Będziesz się śmiała z męża gaduły, co chciał wysłać gołąbka...
KSIĄDZ
Jak ona zbladła. m
SALOMEA
HORSZTYŃSKI
A kiedy, a kiedy... Słuchajcie mnie, bo i to wspomnienie nie może zawsze leżeć w sercu moim... Kiedy mnie wzięto w niewolę... wieczorem, wieczorem to było... dwóch Moskałów prowadzili mię do kaplicy — pamiętam... cmen-tarz cały ocieniony lipami... na cmentarzu — okropnie!... dwudziestu moich żołnierzy, zakopani w mogiłach po szyję. Moskale kosili głowy... skoszone głowy toczyły się czasem pod moje nogi... Jedna spojrzała na mnie, przysięgam wam, że spojrzała na mnie!... A pod wiel- **• ką lipą ujrzałem jakiegoś białego człowieka... nagi — stary. — Na piersiach miał wycięte mieczem wyłogi — w ciele wycięte wyłogi ułańskiego munduru. Spojrzał na mnie i rzekł: „Żegnaj mi, panie Horsztyński4'... Nic mu nie odpowiedziałem... Bóg mię skarżę w godzinę śmierci ***
mojej za to, że nic nie odpowiedziałem temu człowiekowi w godzinę męki... Ale bo też ja nie mogłem rozpłakać się jak dziecko... Był to Grzegorz, stary rybak z pobliskiej wioski... musiałeś go znać, panie Szczęsny, to twój chłop... m
SZCZĘSNY
Rybak... Grzegorz...
KSIĄDZ
Co tobie, młodzieńcze?
HORSZTYŃSKI
Bądź tam dobry dla jego dzieci... jeżeli ma dzieci.
SZCZĘSNY
Rybak... Grzegorz...
HORSZTYŃSKI
Wszak musisz wiedzieć, jego chata naprzeciwko pa- 505 łacu, na drugim brzegu Wilii; musisz wiedzieć... czy on ma dzieci?
SZCZĘSNY
Ma... córkę.
HORSZTYŃSKI
Czy hoża dziewczyna?... Wydaj ją za mąż, dam ze sto złotych na krówkę.
SZCZĘSNY
Powiedz mi, panie Horsztyński — jakiego uczucia doznawałeś, kiedy ci gromnicami oczy wysmalano?
HORSZTYŃSKI
Zrazu ból wielki — potem niby kłucie szpilek... a kiedy zdzierano z rzęsami skorupę zastygłego wosku, aby... Czy żona moja jest w pokoju?
KSIĄDZ
Niech kobieta wycierpi słuchem, co inni wycierpieli ciałem. Mów, panie Horsztyński.
297