Moina zacząć od historii, przywołując zapomnianą rolę ciała jako paradygmatu mediów. Rola ta wyraża fale i wykracza poza) obraz instrumentalności odpowiedzialny za fakt, iż somatyczne terminy, takie jak „organizm” i „organ”, pSWstały z greckiego słowa oznaczającego narzędzie - organon. Powinniśmy jednak zapytać najpierw: czym zasadniczo jest medium lub środek komunikacji? Z etymologii wyrazu „medium” {meson, medius, Mittel, moyeri) wynika, ze jest to coś, co znajduje się pośrodku, zazwyczaj pomiędzy dwiema innymi rzeczami lub pojęciami, pomiędzy którymi pośredniczy. Znajdując się pośrodku, medium ma dwa aspekty. Jako płaszczyzna zetknięcia [tnterface] o dwóch stronach [faces] zarówno łączy terminy, między którymi pośredniczy, jak i je rozdziela, stojąc pomiędzy nlnfi. Ten dwojaki aspekt jest również obecny w instrumentalnym Znaczeniu medium jako środka do celu. Choć jest drogą do celu, stoi też n a tej drodze jako dystans, który trzeba przebyć pomiędzy celem a jego spełnieniem.
Przedstawione przez Platona doniosłe ujęcie ciała jako medium podkreśla negatywny, oddzielający aspekt, choć aspekt pozytywny, konstruktywny zawsze pojawia się na nowo, malgri lut. Klasyczny atak Platona na ciało (w Fedonie) można odczytać jako pierwotną formułę współczesnej krytyki mediów. Ciało jest tak słabym środkiem do poznania prawdy, że właściwie stanowi przeszkodę. Po pierwsze, sprawia nam „tysiączne kłopoty oraz
Pragnieniami i żądzami, i obawami, i widziadłami różnorodnymi, i głupstwami nas napełnia licznymi, tak że, jak mówią, naprawdę przez to niczego nigdy na rozum wziąć nie jesteśmy w stanie.
Po drugie, jeśli w końcu będziemy mieli spokój, aby móc pomyśleć
[...] ono znowu podczas rozważań zaczyna się zgłaszać na wszystkie sposoby, sprawia nam zamieszanie i niepokój, i myśl płoszy, tak że niepodobna przy nim dojrzeć prawdy.
Po trzecie zniekształca nasze widzenie świata, a zatem kiedy uznajemy za prawdę to, co nam przekazuje o świecie, zostajemy oszukani. Tylko jeśli będziemy starali się być „czyści, wyzwoleni od nierozumu ciała”, możemy mieć nadzieję zdobyć prawdziwą wiedzę8.
Platon mógłby potępiać nonsens telewizyjnej rozrywki, przez którą marnotrawimy swój czas, rozpraszający uwagę natłok bezustannych telefonów, faksów i muzyki z przenośnych magnetofonów oraz tendencyjną nieprawdę doniesień medialnych. Ale jego celem jest pramatka wszystkich złych mediów - ciało. Jednak to jednostkowe ciało już wtedy przedstawiane, jest jako multimedialny 1 2 3
konglomerat (rozmaitych Tnódalnośći i technologii sensorycznych* np. uśzu, czujących kończyn etc.), a taka wielość i podzielność części tym bardziej dostarcza Platonowi powodu, aby zdegradować je w porównaniu do niepodzielnej duszy, dążącej do prawdy pomimo zamknięcia w więzieniu ciała, które zniekształca poznanie.
Niemniej jednak, biorąc pod uwagę pojęciową dwoistość mediów, które są zarówno przeszkodą, jak i łącznikiem, dusza dąży do prawdy nie tylko wbrew p ciału, ale i za jego pośrednictwem. Citfło to dla duszy nie tylko strażnik wię- — zienny (przy czym upierał się Platon), ale i sługą, jeśli niedoskonałości zmysłów -' ciała odwracają naszą uwagę od boskich Form, to właśnie te niednskonaloścj czymś, co przede wszystkim przypomina nam, że Formy takowe powinny istnieć B -i powinno się Ich poszukiwać4. /Jeśli oznacza to, że ciało musi zostać oczyszczone '
Z cielesnej skazy, jedynym medium dla tego oczyszczenia może być samo ciało— . ^poprzez kontrolowanie go. Gb więcej, Platon mówiąc tutaj o oczyszczeniu, używa przywołującego cielesność pojęcia „leatharsis”. Czystość duszy jest bardziej zadaniem, które należy zrealizować za pomocą środków cielesnych, niż czymś bezpośrednio danym. Najbardziej przekonywającym argumentem Sokratesa za tym, że dusza jest uprzywilejowana względem ciała, bo nieśmiertelna, jesc w gruncie rzeczy jego spokojna gotowość, by stawić czoła cielesnej śmierci, a nie jego abstrakcyjne doktryny i polemiki. Jeżeli ciało okazuje się środkiem tak nie- * zbędnym, nie można go pogardliwie lekceważyć, nie szkodząc tym samym celowi, któremu służy. Platon nalega więc później (w Timaiosie, 88), że powinniśmy dbać
0 ciało, a nawet chronić je przed zbyt dominującą duszą.
CKrzescIjaństWo wyzyskuje tę samą dwoistość. Choć medium ciała było po-1 tępiane jako przeszkoda dla czystości duszy, .stanowiło jednak główne narzędzie ’ zbawienia poprzez oczyszczenie — służąc jako ascetyczny ołtarz wyrzetzeń. Ta ascetyczna użyteczność ciała, wyraźnie symbolizowana we wcieleniu, kuszeniu
1 męce Chrystusa, została uznana nawet przez tych teologów, którzy jak najżar-liwiei potępiali zmysłowość ciała i nalegali na wzniesienie się ponad nią. Tak więc CSygenfcś,itfóry nie tylko zalecał dziewiczą czystość, ale i wykastrował się, twierdził jednak, że „ciało jest niezbędne do powolnego leczenia duszy” i ifioże stanowić miejsce ascetycznego kultu, dzięki któremu materialna soma zostaje przekształcona w coś, co Orygenes nazwał „świątynią Bożą”. Obrazowo przedstawiając zgubne ciało jako medium oczyszczenia, pisał: „Masz rozgrzane węgle, usiądziesz na nich, a będą ci pomocne”5.
Plato, Phaedo, 65 C-67 A, [w:] The LastDays ofSocrates, London 1969, s. 111-113 (wyd. pól.: Platon,
Pedon, [w:] tegoż, Dialogi, przeł. W. Wit wieki, 1.1, s. 639-641; ze względu na kontekst modyfikuję
tekst Witwickiego - przyp. tłum.].
Platon stwierdza później w Timaiosie, ie sama Filozofia wywodzi się ze zmysłu wzroku, zob. The Dialogues of Plato, tłum. B. Jowett, New York 1937, s. 27 fwyd. polskie Timaios, [w:] ibidem, 1.11. -dop. tłum.].
P. Brown, The Body and Society: Men, Women, and Sexual Renunciation in Early Christianity, New York, s. 164-165.