80
też oczywiście na ten czas akcja ustaje całkowicie. Ani jedna z osób poematu nie bierze udziału w tej opowieści; cokolwiek byłoby przedstawione na tarczy, nie ma to najmniejszego wpływu na dalszy tok akcji; czytelnik wyczuje poprzez wiersze wszędzie błyskotliwego dworaka, wspierającego swój temat pochlebnymi aluzjami, nie zaś wielkiego geniusza, który zdaje się na wewnętrzną siłę swego dzieła i gardzi wszelkimi zewnętrznymi środkami, mającymi służyć do wzbudzenia zainteresowania. Opis tarczy Eneasza jest przeto jedynie wkładką, mającą na celu tylko i jedynie pochlebiać narodowej dumie Rzymian, jest obcym strumyczkiem, który poeta wprowadził do swojego nurtu, by go nieco ożywić. Opis tarczy Achillesa natomiast to narastanie własnej urodzajnej gleby; bowiem bohaterowi potrzebna była tarcza; a skoro z ręki boga nawet przedmiot użytkowy nie wychodzi pozbawiony wdzięku, musiała więc ta tarcza być ozdobiona. Sztuka jednak polegała na tym, by ozdoby te traktować jedynie jako ozdoby, by wpleść je w treść, by ukazać je wyłącznie poprzez treść. To zaś dało się przeprowadzić tylko stylem Homera. Homer każe Wulkanowi wykonać ozdoby tak misterne dlatego i poprzez to, że musi on wykonać tarczę, która byłaby godna jego. Wergiliusz zaś odwrotnie, dla ozdób właśnie — zdaje się — każe sporządzić całą tarczę, ponieważ uznaje ozdoby te za dość ważne, aby opisać je osobno, kiedy tarcza jest już dawno gotowa.
XIX
Znane są zarzuty, jakie podnieśli przeciwko tarczy Homera Scaliger starszy, Perrault, Terrasson 8:1 i inni. Znane są również odpowiedzi na to Badera, Boivina, Pope’a81. Wydaje mi się jednakże, że ci ostatni posuwają się niekiedy zbyt daleko i pewni, że bronią dobrej sprawy, wygłaszają twierdzenia, które są zarówno nietrafne, jak też w niczym nie przyczyniają się do usprawiedliwienia poety.
By rozprawić się z głównym zarzutem, jakoby Homer wypełnił tarczę taką ilością figur, iż nie mogłyby się one pomieścić w jej obwodzie, podjął się Boivin tarczę tę narysować, zaznaczając potrzebne do takich celów jej rozmiary. Idea Boivim, aby lal czę ująć jako szereg kół koncentrycznych, jest bardzo pomysłowa, aczkolwiek powodu doń nie dają wcale słowa poety i aczkolwiek nie posiadamy w ogóle dowodu, że starożytni w ten właśnie sposób sporządzali tarcze. Ponieważ zaś sarn Plomer nazywa ją vóc/,oą ~xvtocjs S£5acoo:Xjj.śvov, tarczą ze wszech stron kunsztownie opracowaną, sądziłbym raczej, że aby uzyskać więcej miejsca, należy zużytkować również wklęsłą stronę tej tarczy; jest bowiem rzeczą znaną, że starożytni mistrzowie i tej części nie zostawili wolnej, czego dowodem jest tarcza Minerwy dłuta Fidiasza (1). Nie dość wszakże na tym, że Bcivin nie skorzystał z tej okoliczności; pomnożył też wcale niepotrzebnie same przedstawienia, dla których musiał następnie znaleźć miejsce na zmniejszonej o połowę przestrzeni, dzieląc to, co u poety jest najwyraźniej tylko jednym obrazem, na dwa do trzech osobnych obrazów. Rozumiem dobrze, co go ku temu skłoniło; nie powinno było go jednak skłonić i zamiast się trudzić, by zadowolić żądania przeciwników, powinien był im wskazać, że żądania te są niesłuszne.
Na przykładzie wyjaśnię sprawę w sposób bardziej zrozumiały. Gdy Homer mówi o mieście (2):
Aaol ełv dynpr: czUpóoi' zv!V/. 8e vsixoę
'OpcópsC 8uo <)’ av8psę sv£iksov z'L\‘zvr/ n-ow/jc;
’Av8poę dTCO<p‘)Luśvoo' ó usv sźyjsTO, r.ńv~' dv:<>S<i8vrn,
Ó7j;^(p 7CI,©7.ÓCXC0V‘ Ó S’ dvaĆV£TO l/.Y,OGV e/iailm-
!'Apupco o’ lśadr,v hd tar-ropi jrsipap śAśoSHit.
Aaol 8’ djj.ęoTŚpoiGi'; err/jttuov, Skipię dproyoi.
Kj}pvxsę 8’ apa Xa6v lpr;tuont oł Si yćpowzp Etar’ ItzI Łegtotai aI-Ooic. lspćj> lvl yJs.iAM‘
Hy.r~xęc/. 8s XY)póxo)V sv }'Epa’ e%OV 7;sP0<pAvo)v.
Tototv Ź-eit’ t/iggov, daoilij7i5lę 5s 81xa£ov.
Ksito §’ ap’ pćtjGot.ai Sóo; ypuaolo xdXavxa —
— poeta zamierzał tutaj, jak sądzę, przedstawić nie więcej niż jedno malowidło: mianowicie malowidło publicznej rozprawy sądowej, której przedmiotem jest spór o złożenie znacznej kary pieniężnej za dokonane zabójstwo. Artysta, który ma przedstawić taki temat, może zużytkować w tym celu naraz jeden tyłku