LEKCJA 1
Temat do rozmowy: Jan przybywa do Warszawy
Pociąg z Paryża wjechał powoli na tor drugi peronu trzeciego Dworca Centralnego w Warszawie. Jan, wychylony z okna wagonu, zauważył w dali Michała z grupą przyjaciół, którzy przyszli, aby go powitać.
Pociąg jeszcze całkiem nie stanął, a już Jana zasypywano pytaniami.
— Halo, Janie, jaka była podróż?
— Trochę za długa; ppciąg nie jest najlepszym środkiem transportu (lokomocji).
—- Dlaczego więc nie podróżowałeś samolotem lub statkiem?
— Statek nie jest najlepszym środkiem transportu, aby jechać z Hiszpanii do Polski, ale kusiła mnie podróż samolotem jako, że szybko leci; nie uległem jednak pokusie i postanowiłem jechać pociągiem, ponieważ w ten sposób można więcej zobaczyć. Patrzyłem prawie cały czas przez okno. W tych stronach krajobraz jest dosyć odmienny od hiszpańskiego.
— Myślę, że jest bardziej smutny.
— Ja bym tego nie powiedział. Niebo jest mniej błękitne niż w Hiszpanii, ale złociste pola pszenicy nie są smutne, a poza tym macie tyle rzek i tak obfitych, że budzą zazdrość. Gdybyśmy my mieli tyle wody, ile jest
W Polsce!
— A gdybyśmy my mieli tyle słońca, ile jest w Hiszpanii...
— Ludzie zawsze pragną rzeczy niemożliwych. Nie możemy zmienić przyrody i musimy cieszyć się tym, co mamy.
— Kiedy wyjechałeś z Madrytu, Janie?
— Wyjechałem 24 czerwca. Po raz pierwszy odbywam tak długą podróż.
— Podróżowanie jest rzeczą przyjemną, prawda, Janie?
— Ach tak, ale nie sądzisz, Michale, że powinienem już wysiąść z pociągu?
— Człowieku, wybacz mi. Podaj mi swoje walizki przez okno. Widzę bagażowego, który nadchodzi. Bagażowy! Proszę wziąć te walizy i tę walizeczkę, i zanieść do taksówki.
Jan wysiada z wagonu, podchodzi do niego Maria,- daje mu kwiaty i mówi: — Witaj Janie, bardzo się cieszymy, widząc ciebie wśród nas w Warszawie.