36
Kolor materyi również nie odgrywa ważnej roli w promieniowaniu ciepła. Przez czarny surdut tracimy takąż samą ilość ciepła, co i przez białe lub niebieskie ubranie.
Inaczej wszakże przedstawia się rzecz z przyjmowaniem z zewnątrz ciepła, że się tak wyrażę „świecącego,” t. j. tych promieni cieplikowych, które wydzielają ciała świecące, jak np. słonce lub płomień. Tu spotykamy różnice, które wprawdzie dla rozmaitych materyałów jednakiej barwy nie są zbyt wielkie, ale zato dla różnych kolorów wahają się w granicach bardzo szerokich.
Dla tkanin białych, a właściwie dla materyałów jednej i tej samej barwy, otrzymano następujące liczby porównawcze:
Bawełna . |
. 100 |
Płótno . . |
98 |
Flanela. |
. 102 |
Jedwab. |
. 108 |
Natomiast badania, dokonane nad perkalem, zafarbowanym na rozmaite kolory, wykazały takie cyfry:
Kolor |
biały .... |
100 |
55 |
kremowy . . . |
102 |
55 |
ciemno-żółty . |
140 |
55 |
jasno-zielony . . |
155 |
55 |
ciemno-zielony . |
165 |
55 |
pąsowy.... |
168 |
55 |
jasno-niebieski . |
198 |
55 |
czarny .... |
208 |
Zestawione wyżej cyfry potwierdzają nam najzupełniej to wrażenie, jakie odbieramy latem podczas upałów, mianowicie, że słońce doskwiera nam najbardziej wtedy, kiedy ubrani jesteśmy czarno, a najlepiej się czujemy w białej odzieży.
Rozpatrując się baczniej w wyżej przytoczonych cyfrach, widzimy, że jeden tylko kolor kremowy niezbyt wiele zatrzymuje ciepła, natomiast własność pochłaniania cieplikowych promieni przez inne wzrasta silnie, a szczególniej uderza ta okoliczność, że kolor niebieski niewiele się pod tym względem różni od czarnego. Różnice pomiędzy kolorami zacierają się prawie zupełnie z chwilą, kiedy znajdziemy się w cieniu lub pod parasolem.
Jeżeli zatrzymamy się na chwilę nad stratą ciepła, jakiej przez promieniowanie doświadcza człowiek ubrany, inne zaś drogi powolnej utraty pozostawimy na stronie, to musimy sobie przedewszystkiem zadać pytanie: o ile ten odpływ promieniującego ciepła może być powstrzymywany przez różne warstwy odzieży, które pokrywają powierzchnię naszego ciała? Pytanie to oczywiście stoi w związku z właściwością każdego materyału, który może być lepszym lub gorszym przewodnikiem ciepła.
Jest to rzeczą szczególną, jak dotąd mało wo-góle zajmowano się hygieną z punktu widzenia nauk ścisłych, jak mało poczyniono doświadczeń np. co do pytania, które nas w tej chwili zajmuje. Poznano wybornie zdolności przewodniczę rozmaitych metali, minerałów lub związków chemicznych srebra, miedzi, żelaza, spatu wapiennego, bieli ołowianej, węgla i t. p., natomiast nie zajmowano się prawie wcale wełną, płótnem, skórą i t. p. Mówimy wprawdzie powszechnie o tern, że ubranie nasze jest złym przewodnikiem ciepła i dlatego nas chroni od chłodu, ale z drugiej strony przeprowadzone doświadczenia przekonały mnie, jak nieraz pojęcia nasze bywają pod tym względem fałszywe.
Krieger oznaczył ilość ciepła, jaką napełniony ogrzaną wodą blaszany cylinder utrącą w pewnym określonym przeciągu czasu. Porównawcze cyfry Krieger wyprowadzał w rozmaitych warunkach, np. owijał cylinder jedną, szczelnie przylegającą warstwą jakiejś