— 62 —
Oprócz mąki ze zboża mamy jeszcze inne-rodzaje mąki, nie z nasienia, ale już to z utartych korzeni, jak „arowrot“ i „manihot“ (tnanjok, tapioka), już to ze startego rdzenia (duszy), jak sagowa mąka.
Znane kuleczki sprzedawane pod nazwiskiem „sagou nie są niczśm innóm jak mączką, to zbożową, to pśrczaną. Rozmoczoną we wodzie mączkę przepuszcza się przez metalowe sitko w silnie rozgrzane rądle. Skutkiem gorąca mokre kulki mączki zamieniają się w klajster i przypiekszy się, zatrzymują znaną formę.
Mączka wzięta pod mikroskop pokazuje mnó-ztwo charakterystycznych ziarneczek. Każdy gatunek ma inne ziarneczka; jedne są okrągłe, inne spłaszczone lub znaczkami zaopatrzone. Ztąd łatwo poznać, czy kupiona mączka jest z tego zboża, z którego wrzekomo ma być. 2e mączka składa się ze ziarnek, przeto ją przed użyciem gotujemy, a przed pieczeniem poddajemy fermentowaniu. Wtedy bowiem ziarnka mączne pęcznieją, a potórn pękają, a z tego powodu stają się strawniejszemi.
Preparowane sztuczne mąki różnią się od naturalnych iśm, że im się dodaje więcej części pożywnych, bądź to przez dodanie mlćka, bądź tćż glutenu. Mąka sztucznie przyprawiana dla małych dzieci pomimo tego nie jest im zdrową, poniew.iż dziecku za trudno strawić mączkę, któ-rćj w mące znaczna część znajdować się musi.
Do uźywienia się potrzeba koniecznie białka (glutyny itd.), mączki, tłuszczu i wody. Jeżeli roślina jaka ma być wyłącznóra pożywieniem, te części w dostatecznej ilości zawierać powinna. Gdy więc braknie jakićj części, to trzeba ją na inny sposób zastąpić. Ztąd tćż jćmy cblób z masłem lub okrasą; ztąd potrawy nasze krasimy; ztąd oo potraw niemącznych dodajemy cukru; ztąd potrawy nasze pożywamy gotowane we wodzie, albo nawet pijemy wodę, gdy brak jćj w ciele naszćm objawi się przez pragnienie. Samym tłuszczem albo samą mączką człowiek żyć nie może, bo z braku białka umarłby nawet przy obfitćm jedzeniu z głodu. Arowrot jest to sama mączka; gdyby kto się tą mąką chciał wyłącznie żywić, nie długo umarłby z wycieńczenia sil. Pożywne białko także nie starczy. Doświadczono tego na psach, które żywiono tylko białko-watemi substancyjami; zwićrzęta te żyły tylko kilka tygodni.
Przy przyrządzaniu naszych potraw jesteśmy niejako instynktem przywiedzeai do stósowaego pomigszania, bo sami nie wiedząc czemu, umieliśmy je tak złożyć, że wystarczają do utrzymania naszego życia.