0004301

0004301



82

pianie w zimnym pokoju w pewnych warunkach nie jest szkodliwe, wszak wiemy, że ludność uboga musi sypiać w zimnych, nieraz długo nieogrzewanych izbach. Gdy ktoś przez całą zimę sypia w dużym nieo-palanym pokoju, przy szczelnie zamkniętych oknach i drzwiach i w łóżku dobrze w pościel zaopatrzonem, wtedy można przypuszczać, że mu to szkody nie przynosi. Jedna osoba oczywiście nie zepsuje w nieprze-wietrzanym pokoju tyle powietrza, co dwie, trzy lub więcej. Dobre łóżko, to jakby bardzo ciepła odzież, lub wybornie ogrzewający aparat, więc nawet w najzimniejszym pokoju spać można smacznie. Ale mimo to powietrze w niewentylowanej sypialni zanieczyszcza się. Kto zatem dba, aby spać także i zdrowo, musi postarać się nietylko o dobre łóżko, ale i to, aby drzwi i okna nie dochodziły zbyt szczelnie, aby ściany były dostatecznie porowate, albo też zarówno zimą, jak i latem pozostawiać na noc okno uchylone.

Z kolei powinienbym teraz wyjaśnić, ile powietrza zużywa człowiek w ciągu pewnego określonego czasu, a właściwie, jak wielką powinna być wen-tylacya, odpowiadająca jego potrzebom. Ponieważ wspominam o tern ciągle, że powietrze wszędzie się znajduje, wszędzie przenika, bezustannie nas owiewa, że dopływ jego powstrzymać zupełnie można tylko z wielką trudnością, więc niejeden mógłby się zapytać, po co te wszystkie urządzenia wentylacyjne, jeżeli powietrze przenika przez cegłę, przez zaprawę, przez drzewo? Czy nie należałoby raczej szukać środków, zapobiegających temu wszechstronnemu naporowi powietrza?

Z powietrzem rzecz ma się tak samo, jak z każdą rzeczą, która jest człowiekowi niezbędną; to tak, jak z pieniędzmi, które nie dosyć jest mieć, ale trzeba jeszcze mieć je w dostatecznej ilości, a przynajmniej tyle. ile wymaga konieczna potrzeba; nieco pieniędzy może mieć każdy, nawet najbiedniejszy żebrak.

Wetitylacyę do niedawna jeszcze stosunkowo traktowano u nas bardzo niedbale i jedynie tylko z punktu widzenia jakościowej przemiany powietrza. Ludzie byli dumni i zadowoleni, że potrzebom wenty-lacyi stało się zadość, jeżeli mogli wskazać w pokoju jeden otwór, którym powietrze dopływało i drugi, którym wypływało. Pytania, ile też powietrza powinno przepłynąć przez pokój, nie stawiano sobie wcale. To też wszystko, co w owych czasach w tym kierunku zdziałano, wydaje się dziś bardzo mizernem w porównaniu z później wprowadzonemi ulepszeniami.

Powietrze, jak to już kilkakrotnie wspominaliśmy, psuje się w zamkniętym pokoju głównie przez niezależną od woli naszej działalność płuc i skóry. Możemy sobie zatem postawić pytanie, jak daleko sięgać może ilość zanieczyszczających wyziewów, aby nasz organizm nie cierpiał wskutek zepsutego powietrza? Aby na nie odpowiedzieć, musimy sobie zadać wpierw drugie jeszcze pytanie: jaką posiadamy miarę, aby określić ilość zanieczyszczeń w powietrzu?

Mówiliśmy już wyżej, że można do pewnego stopnia ocenić to powonieniem. Ale jest to miara równie niepewna, jak przy ocenianiu wilgoci badanie murów „na oko.” Tak samo, jak ściana wydać się może komuś suchą, w rzeczywistości zaś będzie wilgotna, tak i tu powietrze posiadać może woń w stopniu mniejszym lub większym, a mimo to może nie być wcale zanieczyszczone wyziewami ludzkiemi. Zapach wreszcie, to wrażenie najzupełniej subiektywne i węch u różnych osób może być rozmaicie rozwinięty tak, że na dziesięć zaledwie dwie odczuwać będą zapach jednakowo. Chociaż więc, ogólnie rzecz wziąwszy, można przy pomocy węchu kierować się w zdaniu co do wartości powietrza, to jednak w wypadkach wątpliwych na subiektywnem wrażeniu opierać się niepodobna.

Należałoby stworzyć taką metodę, przy pomocy której moglibyśmy zawieszone w pewnej objętości powietrza substancye zapachowe zgęszczać, wydzielać,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
017701 I — 282 — Miałem raz ból zębów i radziłem się dentysty. Ten prędko poradził, wydarł mi ząb.
017701 316 317 waru ze siana. Odwar ze siana wyciąga wszystko »>, odwar zaś ze skrzypu czyści
FILM 017701 Roma*IJ£lIEieRFcE2i(c.f ni 11 iS :i jw Protez inne all’e3tero i. degli interessi del
Zdjęcie 0177 KtZTALCINII WYZWALAJĄC! l*ft«V «f« unninitm prawa uoanla • (MVMtfft«INU«<i  &nb
Kompania braci ?nd of Brothers S01E11 The Making of?nd of Brothers (2001)!26x1427 / -409 (399-0177
Foto 0177 007 TYPOLOGIA CHARAKTERU ) J* — nh (upodobania anmysłou*) 1. Czy zwracasz dużą uwago na ja
Cim F 4077 0177 i Bji. t cap.3S* {to bobtje ic teść pt jeb obiabem albo na psjobEu jłolu. Diofco.&nb

więcej podobnych podstron