390
KAZIMIERZ III WIELKI (ż. KRYSTYNA, JADWIGA).
VW. 6.
przyszło, mimo całego szeregu upokorzeń, jakich królowa zdawna doznawała, przypadający właśnie na ten czas (wrzesień 1356 r.) da się najłatwiej usprawiedliwić tem nowein małżeństwem króla. Ze Kazimierz odważył się zawrzeć je w chwili, w której Adelajda jeszcze w Polsce przebywała, zadziwiać nie może; widzieliśmy przecież x), że już r. 1354 nosił się z zamiarem wejścia w inne związki małżeńskie.
Kwestya, gdzie się odbyły zaślubiny, a więc czy w Pradze, jak podają Spom. o Ciołk., czy w Polsce, jak ma Długosz, jest właściwie dla dochodzeń naszych obojętną; więcej prawdopodobnem wydaje mi się przypuszczenie, że odbyły się w Pradze, ile że Spom. o Ciołk. mają lepsze o całym wypadku informaeye, a i cała historya o podstępie opata tynieckiego, jak ją podał Długosz, nosi widoczne znamiona fantazyi ludowej, którą upstrzony został rzeczywisty motyw historyczny, w tradycyi przechowany. W każdym razie możemy na tej podstawie twierdzić, że zaślubiny odbyły się w kwietniu lub maju 1356 r., w którym to czasie obecność Kazimierza w Pradze jest poświadczoną; jeszcze pod koniec marca, a już potem w połowie czerwca 1356 r. jest on w Polsce1 2 3); już zaś pod koniec maja Karol IV wyjeżdża z Pragi do Wiednia4 5).
0 dalszych losach Krystyny nic pewnego nie da się powiedzieć. Długosz6 7) podaje, że wnet po ślubie z powodu wstrętnej choroby została usuniętą i przez nałożnicę, żydówkę Esterę zastąpioną. Ile w tem prawdy, a mianowicie, czy ten, czy inny był powód rozejścia się tego związku, dojść dziś trudno. Na wszelki przypadek zmarła Krystyna lub usuniętą została przed 8 maja 1364 r., w którym to dniu natrafiamy na pierwszy ślad usiłowań Kazimierza o zawarcie małżeństwa z Jadwigą głogowską fl).
6. Jadwiga.
Janko z Czarnk., opowiadając o wypadkach podczas zgonu Kazimierza W. tudzież w najbliższych potem czasach zaszłych, wspomina dwukrotnie o wdowie po zmarłym królu; raz nazywa ją Jadwigą8), drugi raz Elżbietą, córką Henryka, księcia głogowskiego9). Ponieważ w obu razach niewątpliwie jedna i ta sama osoba mianą była na myśli, a przypuszczenie, iżby nosiła podwójne imię mało byłoby prawdopodobnem, przeto przyjąć trzeba, że Janko popełnił raz omyłkę, i że prawdziwem może być tylko jedno z dwu podanych powyżej imion. Wątpliwość, za którem z nich oświadczyć się należy, rozstrzyga już dokument Jana, podkomorzego sandomierskiego, wystawiony w ostatnich miesiącach życia Kazimierza W., 15 września 1370 r.s), w którym wzmiankowaną jest serenissima princeps domina Hedwigis regina Polonie. W dalszym ciągu podaje Janko n), że owa wdowa po Kazimierzu wyszła później za Ruprechta, ks. lignickiego; otóż rzeczywiście zarówno w zapisie posagowym Ruprechta, jako też w dyplomacie rady miejskiej lignickiej, zapis ten poręczającym, z r. 1372 10), żona jego nazwaną jest Jadwigą; to samo imię nosi też w Kron. Lign. u), z dodatkiem, że była księżniczką żegańską. Ponieważ ojciec Jadwigi, Henryk V Żelazny, był księciem na Głogowie i Żeganiu, przeto nie można wątpić, że w istocie wspomniana tu księżniczka źegańska jest tą samą osobą, którą Janko pod my lnem imieniem Elżbiety przywodzi jako córkę Henryka głogowskiego. W piśmie Urbana V z 26 maja 1368 r.12) żona Kazimierza nazwaną jest: Anna nata dilecti filii nobilis viri Henrici ducis Zaganiensis Wratislaviensis diocesis; określenie ojcowstwa wskazuje najwyraźniej, że chodzi tu o córkę Henryka V, a nasuwaćby się mogła tylko wątpliwość, czy ze względu na odmienne imię nie jest to inna jego córka, po której śmierci dopiero Kazimierz pojął za żonę jej siostrę, Jadwigę. Pomijając okoliczność, że w takim razie ostatnie jego małżeństwo trzebaby
Por. str. 387. — -) Pod datą 26 marca wystawia on dokument w Brześciu (Kod. dypl. Pol. II nr. 507), a pod datą
27 marca dokument w Krakowie (Kod. dypl. Matop. I. nr. 245); jedna z tych dat jest z pewnością mylną, niepodobna bowiem przypuścić, iżby w ciągu jednego dnia odbył podróż z Brześcia do Krakowa; w każdym razie widać stąd, że jeszcze z końcem marca 1356 r. był w Polsce. Pod datą 17 czerwca t. r. wystawia dokument w Sandomierzu (Akta grodz, i ziem. III. nr. 5). —
Huber, Regg. unter K. Karl IV. 2662a. — 4) Hist. Pol. III. 263. — 5) Mniemanie Ś w i e ż a w s k iego, Esterka 66 i n.,
650. — 7) ibid. II. 636. — 8) Kod. dypl. Pol. Ii. nr. 313. — 9) Mon. Pol. II. 650. — 1'*) Gr unii a gen i Markgraf,
Lehns- u. Bes.-Ukden I. 344 nr. 42; Thebesius, Liegn. Jahrb. ii. 226. 227. — Script. rer. Siies. XII. 95. — 1'-) Thei-
który Krystynę Rokiczańską uważa za osobę zgoła nieistniejącą, a przez Długosza do historyi tylko przez nieporozumienie wpro
wadzoną, tym mianowicie sposobem, iż Długosz pomieszał ją z byłą narzeczoną Kazimierza, Małgorzatą bawarską, i z imienia
jej nieświadomie utworzył imię Rokiczany (Ma-Rgerita, Rgerita = Rokiczana.), lub co gorsza, że imię to powstało z imienia miej
scowości Rokitno, nie nadaje się do szczegółowej krytyki. Por. zresztą uwagi moje w Kwart. Iiist. IX. 328. — <>) Mon. Pol. II.
ner, Mon. Pol. I. nr. 876.