60
gaci niemieccy, racząc się piwem przed jedną z kawiarń przy ulicy Grand Pierre, rozzuchwaleni melodją, zaintonowali głośno ' „Heil Dir im Siegerkranz“.
Gdyby nie sprężystość policji belgijskiej, byłoby z pewnością nie skończyło się na awanturze, którą zgotowali im oburzeni Belgijczycy. -
Gdy przez trzecią osobę dowiedziano się, że na ową konferencję w Spa ludność koschneiderska z powiatu chojnickiego, przyłączona do Polski, wysłała delegację1) celem zaprotestowania przeciw przyłączeniu do Polski, ludność polska w Zło-towskiem zdobywa się na jeszcze jeden wielki wysiłek. Otóż na własny koszt wysyła również trzech delegatów do Spa, ażeby u zebranych tamże mężów stanu wyprosić zmianę granicy i przyłączenia Złotowa do Polski.
Delegacja po przybyciu do Spa przyjęta została przez przewodniczącego Delegacji polskiej, p. Stanisława Patka, ówczesnego polskiego Ministra Spraw Zagranicznych2) w obecności członków delegacji pp. Władysława hr. Sobańskiego, ówczesnego Posła polskiego w Brukseli, Erazma Piltza, Posła polskiego w Pradze, Wielowiejskiego i Zalewskiego, ówczesnych sekretarzy delegacji oraz dra Muszyńskiego; omówiono sprawę i ułożono plan postępowania i kierowania sprawą w Spa. Delegacja złotowska przyjęta została w Spa także przez przybyłego (incognito) z Paryża p. Paderewskiego. Wiadomo, że na konferencji w Spa głównie targowano się o Śląsk. Delegacja polska, zachowująca się w tej sprawie defensywnie, unikała i za nic w świecie dopuścić nie mogła do wysuwania z tego powodu na terenie Spa projektu zmiany granic wogóle. Pod Wpływem delegacji polskiej przedstawiciele ludności złotowskiej odstąpić musieli od zamiaru oficjalnego przedstawienia na konferencji sprawy, dla której tu przybyli. Za namową delegacji polskiej i p. Paderewskiego postanowili jednak udać się do Paryża i przedstawić sprawę osobiście Radzie Ambasadorów, której podlegała bezpośrednio Międzynarodowa Komisja Graniczna i do której kompetencji należała sprawa ewentualnej zmiany już ustalonej granicy.
Po przybyciu do Paryża delegacja złotowska udała się wpierw do bawiącego tam generała Duponta, aby dowiedzieć
*) W skład delegacji wchodziło trzech panów: dziedzic pod Chojnicami, wyższy nauczyciel i ziemianin.
) Długoletniego posła polskiego w Tokio a obecnie w Moskwie.