*
66
Mogło to być odpowiednie potrzebom ;
czasu, lecz w takim razie sprawiedliwie < było zobowiązanie stawienia się na wojnę, ; przemienić w odpowiednią sumę pieniężną ; opłacać się mającą, dla zapłacenia wojska j w czasie wojny. I
Teraz trzeba było silnie poprzeć Po- j morzan, a byłaby się wojna skqńczyła z da- < leko mniejszym kosztem krwi, a nawet i pieniędzy.
Lecz król musiał zwoływać sejmiki, aby wykołatać jaką pieniężną pomoc. Nim się i te pieniądze pozbierały czas upływał, Krzy- ! żacy całą siłą zbierali posiłki. A tak potrafili się ucierać naprzeciw całćj potędze Polski wraz z Litwą, i własnym podburzo- i nym narodem lat czterenaście z rozmaitym szczęściem.
Aż szlachta Polska zawstydzona złym powodzeniem, zgromadziła się w Piotrko- ! wie i wezwała króla. Kazimierz nie wie- \ dząc czego oni chcą, przyjechał pod silną i zasłoną wojskową. i
Panowie radni żądali, ażeby król wojsko oddalił, a gdy tego zrobić nie chciał, szlachta województwa Krakowskiego przywiodła także zbrojnych. Jakby siłą zamiast s narady do czegoś dobrego przyjść można? < Tą rażą jeszcze nic złego ztąd nie powsta- i ło, szlachta uchwaliła silniejsze posiłki wo- ! jenne, a król stanął na ich czele. Zwyciężono Krzyżaków. S
Miasta Pruskie na nowo odłączyły się od zakonu i poddały się Polsce.
Nakoniec Papież wdał się w to, aby pokój stanął. Polacy chętnie przystawali na warunki, które im zwracały całe 'zachodnie s Prusy, a wschodnie lennictwem Polski czy- < niły. Krzyżacy udawali także, że przystą- S pią, aby czas uzyskać, bo tymczasem sta- i rali się uwikłać Polskę w wojnę z Węgra- < mi. Lecz Kazimierz potrafił tę wojnę pręd- j ko zakończyć, a wtenczas Krzyżacy warunki te przyjąć musieli. Albowiem kraj ich \ tak wyniszczał, że z dwunastu tysięcy wsi, $ zostało tylko trzy tysiące kilkaset, jak nie- \ sie podanie. s
Mocą tćj ugody, wielki mistrz; Krzyża- j
ków i kilku starszych zakonu zasiadało w radzie króla Polskiego i w senacie.
Za króla Kazimierza bowiem, gdy jakoś pieniędzy szanować nie umiał, często o pomoc musiał się udawać do szlachty i częste zwoływać sejmy. Szlachta zaś za pomoc udzieloną, utargowywała coraz to nowe swobody.
Król widząc potrzebę bronienia w sejmach praw korony, ^postanowił senat, złożony z duchowieństwa, urzędników koronnych i wielkich panów, którzy zresztą żadnych tytułów odróżniających ich od szlachty przybierać nie mogli. Szlachta przybrała od miejsc zamieszkania swojego nazwiska i herby, i zaprowadziła zupełną pomiędzy sobą równość, co do wolności. Żadnych książąt, żadnych hrabiów i tern podobnie nie cierpiała. Jeden tylko biskup Krakowski nazywał się księciem Siewierskim.
Gdy sejmy zbyt tłumne, na które przyjeżdżał kto chciał ze szlachty, nie odpowiadały celowi; postanowiono, iż w powiatowych miastach, szlachta się zgromadzała, wybierała z pomiędzy siebie posłów, to jest pełnomocników na sejm główny, którym to pełnomocnikom swoje życzenia polecała. Posłowie tacy wróciwszy z sejmu, znowu sejmikowi powiatowemu sprawę zdawali z tego co na sejmie % zaszło.
Za panowania tego króla, wiele ważnych postanowień uradzono.
Polska przez sukcesye lub zrzeczenia się książąt z linij bocznych Piastowskich odzyskała: Oświęcim, Zator, Rawę i Gostyń, także ziemię Sochaczewską.
Litwa zaś dla ciągłych zatargów pozbawiona pomocy utraciła wiele. Nowogród wielki, jeszcze za Gedymina hołdujący Litwie, gdy uznała panem Kazimierza, przeszedł pod władzę Jana Wasylewicza, który umiał korzystać z nieczynności i trudnego położenia Kazimierza. Także książęta Siewierscy poddali się Janowi.
Z drugićj strony zaś Turcy obaliwszy do reszty cesarstwo wschodnie, posuwali się do krajów Polskich. Zagarnęli oni uległych Litwie Tatarów Perekopskich; dalćj zdobyli