azynkę w białej tiulowej sukience z piłką i doskakującym do tej piłki pieskiem białym. Obraz- ten, który na skutek pożaru popękał, został przez Jana Plater a Zy berka oddany do Warszawy dio odrestaurowania. Był dobrze odnowiony i w czasie zbliżania siię Niemców podcż,as wojny światowej, wywieziony do Moskwy. Tam też zaginął.
Wyżej Wspomniany Michał Plater Zyberk (oficer inżyn.) był uczonym matematykiem i oddawał Się z zamiłowaniem zegarnrisitrzostwu. Istniało1 w Liksnie kilka zegarowi jego roboty.
Z mebli posiadał pałac lifcsniański autentyczae Louis XV.
Jan Plater Zyberk postawił Liksnę na wysokim stopniu kultury i wykazał możliwości rozwoju Inflant naszych pod względem ekonomicznym. Wybudował browar i fabrykę igieł w Liksnie, zaś w Pohulance, miejscowości położonej we wspaniałym lesie sosnowym nad Dźwiiną — założył znaną i prosperującą stację klimatyczną, wybudował kilkadziesiąt will, 2 hotele t. z w. kurhans i przeróżne instalacje terapeutyczne na europejską miarę. Wszystkie te instytucje funkcjonowały z pełneni powodzeniem aż do wojny europejskiej.
Dwór 1 iksmiański. otoczony był parkiem z jodłami, bukami, dębamii-senatorami. Taka ciżba co to użyczała cieniu jeszcze fcoimturom krzyżackim. Ścieżki kręte przerzynały gąszcze zwarte, tu i ówdzie widniały korony splecione, dalej były polany, na krańcach strzyżone żywopłoty, w niszach półkolistych ławki kamienne.
Była też ławka Emilii Plater.
Tu bowiem w Liksnie u podlkomorzyny Zyberfcowej wychowywała się dzielna rycerka.
W swym pokoiku likśniańskim miała portrety Kościuszki, Poniatowskiego i Joanny d‘Arc.
Miała twarz białą, pociągławą, błękitne oko, poglądaljące z zadumaniem, niekiedy posępny uśmiech na ustach. Bujne loki rozwichrzonych włosów okalały rycerzyka-diziewcizynę.
Na wieść o wybuchu listopadowym, Platerówna opuszcza Liksnę i w przebraniu mięskiem, uzbrojona w pistolety i sztylet, staje w Dusiatach, wilkomiierskiegoi powiatu. Tu zbiera hufiec nad rzeka Świętą, idzie pod Dynaburg, odbiera tam chrzest bojowy i przyłącza się pod Poniewiieżem do oddziału Karola Załuskiego. Bije się pod Prystowiaoamii dzielnie, lecz pada, bo jest wątła i mała. Oddział na długie postoje czasu niema, zostawia Emilję Plater w pierwszej napotkanej chacie wieśniaczej. Rycerka wypoczywa, sił trochę nabiera i mknie na poszukiwanie swego oddziału.. Dogania go nad rzeką Dubissą i bije się znowu pod Wiiłkomierzem.
Tu Platerówna znajduje towarzysza-żołnierza Marię Raszamowlczów-nę, również z Inflant pochodzącą. Raszanowiczówna to Emilii przeciw ień-
144