clnego nie używając na to miejsce instrumentu z obawy urażenia. Cudzenie poczynać się ma od głowy, a kończyć na nogach. Homerowi bohaterowie często swe konie kąpią, myją winem i namaszczają olejkami, aby je ogrzać i twardemi uczynić.
Do zwyczajnej uzdy przyczepiano nieraz tak w Gre-cyi jak i u innych narodów kaganiec, lub do trąb podobne przyrządy, w które oddech konia wpadając różne wydawał tony; to jednak mniej u Greków, niż u barbarzyńskich narodów było we zwyczaju. Xenofont zaleca aby koń wędzidłem nieokiełznany, ciągle miał kaganiec na mordzie; wymaga on przy tern w jeździe osobnych cugli wędzidłowych, a osobnych jeszcze takich, któreby tylko na rzemień nosowy działały, w celu oszczędzenia ile możności gęby wierzchowca. Często w starożytności strój bojowego konia pokrywa głowę jego łańcuszkami zamiast rzemieni, a szyję sieciami z włosLnia złotem przeplatanego, w celu zasłonięcia konia od cięć nieprzyjaciela.
Część druga Xenofóntowego dzieła, z dziewięciu paragrafów złożona, nosi tytuł: Hipparch, czyli naczelnik jazdy; i traktuje o przymiotach w tej godności koniecznych, o rzeczach, które przewódzca znać i na które zwracać uwagę powinien, o różnych fortelach w wojnie niezbędnych; oraz o różnych sposobach maskowania swej siły, lub też straszenia nieprzyjaciela, zręcznie udaną jej wielkością.
Nauka Xenofonta okazała bezpośrednio błogie skutki w czynach syna jego Gry Husa, który w utarczce kawaleryjskiej przeciw Epaminondasowi tak się odzna-
128