965
ny, za pomocą ciężarków B i D, -które opadając na dół, nadawały osi tego koła dopóty rucli wirowy w tę samą stronę, póki całkiem nie spadły na dół z wysokości prawie 63 cali. Wówczas po wyciągnięciu sztyfcika s, dla zerw-ania łączności wałka 0 z osią obrotu koła szuflowego, podciągano ciężary Bi j) znowu do góry i powtarzano to kręcenie łmła w skutek ponownego opadania rzeczonych ciężarów. Po 20 razach takowego podciągnięcia i spuszczenia ich okazywała się temperatura wody w naczyniu A blisko o 0().6/'’podniesioną. Mechaniczna praca, spotrzebowana na sprawienie tego skutku da się łatwo w kilogrammctra.cl) oznaczyć, jeśli wielkość wagi obu ciężarków, w gramach wyrażonych, pomnoży się przez całą drogę ich spadku, w milimetrach podaną, i od tego iloczynu odciągnie ilość przyspieszenia, z jakiem one każdy raz spadały na ziemię. Joule zrobił wiele szeregów- doświadczeń tu opisanych i po załatwieniu pewnych niezbędnych poprawek obliczył z nich, że w przecięciu zużycie siły 773-64 ang. funtów stopowych, dostarcza w rzeczonych okolicznościach tyle ciepła, ile go potrzeba do podniesienia temperatury jednego funta wody o 1°F w-yżej, czyli inaczej się wyraziwszy, iż jedna depHna (lub ciepłost-ka) jest termicznym równoważnikiem icydatlm mechanicznej siły 425 kUogrametrów, czyli cz. ciepliny jest termicznym równoważnikiem jedności pracy, tj.=l K. M. Zmieniając w tych doświadczeniach to wysokość spadku, to znowu wielkość onych ciężarów i obliczając w każdym razie mechaniczną pracę do utworzenia jednej ciepliny potrzebną, przekonał się Joule z równości otrzymanych liczb tego równoważnika, że ilość ciepła tym sposobem utworzonego jest zawsze proporcyonal-ną do w-ielkości zużytćj na to mechanicznej pracy.
Tarcie żelaznego koła szuflowego w rtęci wykazało 776-3, a tarcie dwóch płyt lanego żelaza o siebie 774-88 funtów stop. jako potrzebny wydatek mechanicznej siły, aby podnieść temperaturę jednego funta wody o 1° Farh. Joule uważa lićzbę 423-55 K. M. na 1°C za najbardziej prawdopodobną wartość tej ilości pracy, która idzie na utworzenie jednej ciepliny, chociaż z ilości ciepła, okazującego się w zwojach elektromagnesu, wirującego pomiędzy silnemi biegunami magnesów-, porównanej z mechaniczną pracą, podjętą dla utrzymania jego w tym