717
LUDNOŚĆ
ciele, pracownicy administracji publicznej, a z pośród zatrudnionych w przemyśle np. mechanicy, elektrotechnicy. Średnią umieralność wykazuje większość pracujących w przemyśle, w handlu, pracownicy umysłowi najemni i t. d. Umieralność znacznie większą od przeciętnej wykazują górnicy w kopalniach rudy (górnicy w kopalniach węgla mają umieralność nie wyższą od przeciętnej), robotnicy w niektórych działach przemysłu włókienniczego, odzieżowego, murarze, zatrudnieni w transporcie konnym i wodnym, aktorzy, służba hotelowa, a zwłaszcza kelnerzy. Umieralność ogólna grup zawodowych o dużej umieralności przekracza trzykrotnie lub więcej umieralność grup o umieralności małej.
Ogłoszona obecnie statystyka angielska, oparta na danych za lata 1930—1932, dochodzi do wyników podobnych, jednakże rozpiętość umieralności pomiędzy grupami społeczno-zawodowemi i poszczególnemi zawodami jest tu znacznie mniejsza aniżeli 10 lat wcześniej. Te stosunki mogą gdzieindziej występować z innem natężeniem, mogą być również odchylenia w szczegółach, naogól jednak obraz jest typowy.
Miejsce zamieszkania w miastach lub na wsi miało dawniej istotny wpływ na umieralność, mianowicie warunki pod tym względem były o wiele gorsze w miastach niż na wsi, w miastach wielkich gorsze, aniżeli w mniejszych. Jednakże nowsza ewolucja zrównała warunki bytowania na wsi i w miastach, tu i owdzie wystąpiło nawet wyraźne przesunięcie na korzyść miast. Oczywiście, przy porównaniach nie możemy się opierać na ogólnych surowych współczynnikach zgonów, które w miastach są sztucznie obniżone dzięki skupieniu dużej ilości młodocianych i osób w sile wieku. Ale i te ogólne współczynniki według dawnej statystyki często były niesłychanie wysokie. Nieliczne tablice wymieralności uwzględniające podział wielkości osiedli dają następujące wyniki. Według angielskiej tablicy z lat 1911/12 przeciętne trwanie życia noworodka płci męskiej wynosiło na wsi 56,3 lat, w miastach mniejszych 51,9, w większych 47,5. Dla kobiet odpowiednie liczby wynoszą 59,2; 55,7; 47>5-Tablice obliczone przez Balloda dla Prus na podstawie danych z lat 1880/81 dają przeciętne trwanie życia noworodka płci męskiej na wsi 39,1 lat, w małych miastach (poniżej 20 000 mieszkańców) 35,7, w średnich 34,3, w wielkich (powyżej 100 000 mieszkańców) 30,2. Nieco mniejsze różnice widzimy u kobiet, dla których liczby wynoszą kolejno 41,7; 39,3; 38,6; 35,1 lat. Tymczasem tablica niemiecka z 1933 r. prawie wcale nie wykazuje różnicy przeciętnego trwania życia w zależności od wielkości osiedli: wynosi ono dla mężczyzn na wsi 60,3 lat, w miastach poniżej 100 000 mieszkańców 59,8, w wielkich miastach 59,2; dla kobiet odpowiednie liczby wynoszą 62,1; 62,8; 62,8 lat. Polska tablica wymieralności z lat 1931/32 daje najniższe przeciętne trwanie życia na wsi (dla obu płci łącznie 48,7 lat), znacznie większe w miastach powyżej 100 000 mieszkańców (53,0), jeszcze większe w średnich i mniejszych miastach (54,o).
Osobnego traktowania wymaga umieralność niemowląt (dzieci poniżej 1 roku). Liczebnie zgony niemowląt odgrywają niezwykle wielką rolę: przy dużej umieralności i jednocześnie wielkiej płodności zgony niemowląt stanowią niekiedy ponad 40% ogółu zmarłych (niektóre części Bawarj i w połowie w. XIX, Rosja Europejska jeszcze pod koniec w. XIX). W Polsce i obecnie jeszcze zgony niemowląt wynoszą ok. 25% ogólnej liczby zgonów. Poniżej 10 odsetek ten spada tylko w nielicznych krajach, w których umieralność niemowląt jest wyjątkowo mała, a jednocześnie stopa urodzeń bardzo niska (Szwecja, Nowa Zelandja). Wobec tak dużej liczebności względnej zgonów niemowląt zmiany ich umieralności w decydujący sposób wpływają na zmiany umieralności ogólnej.
Umieralność niemowląt zwykle mierzymy nie stosunkiem do liczby dzieci żyjących poniżej i roku, lecz stosunkiem do liczby urodzeń żywych w odpowiednim okresie czasu. Otrzymujemy w ten sposób przybliżoną wartość prawdopodobieństwa zgonu noworodka w ciągu pierwszego roku życia.
Jak wiemy (ob. wyżej tabl. r6 i 17), umieralność noworodków spadała wprawdzie bardzo szybko, ale jednak nieco powolniej, aniżeli umieralność dzieci nieco starszych. Wiąże się to m. in. ze specjalnym charakterem umieralności w okresie bezpośrednio po urodzeniu. Działają tu dwa różne czynniki. Pewna część noworodków przychodzi na świat niezdolna do życia — dzieci te wymierają w znacznej części w ciągu pierwszych godzin i dni życia. Ponieważ działają tu przyczyny fizjologiczne, pomoc le-