323
PODATKI
je osób fizycznych, zwolnienie słusznie nie przysługuje z uwagi na rezerwy lub inwestycje, odkładane względnie dokonywane z nierozdzielonych zysków.
Trzeci wreszcie postulat równomierności — tutaj w sensie indywidualnym, z punktu widzenia jednostki — nasuwa sporną interpretację danej równomierności, ujmowanej bądźto jako proporcjonalności, bądź jako progresja. Zwolennicy teorji podatku, jako ekwiwalentu za usługi państwa, jak L e-roy-Beaulieu, oświadczają się za proporcjonalnością, teorja podatku jako ofiary w konsekwencji domaga się progresji. „Równość w opodatkowaniu, to równość ofiar", powiedział już Mil 1. Austrjacka szkoła uzasadniała progresję malejącą krańcową użytecznością tej samej proporcjonalnie części ograniczonego zapasu dóbr w razie jego wzrostu. Krańcowa użyteczność to użyteczność, jaką daje możliwe jeszcze zaspokojenie ostatnich najmniej ważnych potrzeb. Równość ofiar, więc równość wyrzeczeń, mierzonych krańcową użytecznością, urzeczywistnia stawka, przekraczająca ten sam odsetek, gdy wzrasta ów zapas dóbr, będących do dyspozycji. Ostrość progresji, nie zasada, nasuwa jednak wątpliwości. Zgodność podatków z naczelnemi prawami go-spodarczemi, jako postulat już wzmiankowany powyżej, nie dopuszcza do przekroczenia pewnych granic. Z drugiej strony wysokość wymaganych ofiar zależy od aktualnych i przyszłych potrzeb państwa, w szczególności także od bliskości spodziewanego największego napięcia tych potrzeb. W tych warunkach zagadnienie ostrości progresji sprowadza się do kwestji, czy w spodziewanym bliskim okresie czasu doraźne korzyści i następne szkody, wynikające z nadmiernej progresji, przewyższą łącznie chwilowe braki i późniejsze nadwyżki, które dać winna polityka, faworyzująca kapitalizację i rozwój produkcji. Na daleką metę rozwiązanie zagadnienia jest proste, niemniej jednak także w przeciwnym przypadku. Tło zagadnienia nabiera w danym razie coraz bardziej zabarwienia politycznego i przestaje być zagadnieniem równomierności w opodatkowaniu, ujętem z punktów widzenia interesów poszczególnej jednostki jako składowej cząstki gospodarstwa społecznego.
Co się tyczy rodzajów progresji, to odróżnić należy zwykłą i szczeblową. W pierwszym przypadku procentowa stawka, coraz wyższa w miarę wzrostu podstawy opodatkowania, odnosi się do całości przedmiotu podatkowego. W szczeblowej progresji poszczególne części czyli szczeble opodatkowanego przedmiotu obciążone są stawkami procentowemi coraz wyższemi. W miarę wzrostu przedmiotu opodatkowania wzrasta liczba szczebli, wzrastają stopy ich obciążenia oraz przeciętne opodatkowanie całości. Odwróceniem progresji jest degresja, przy której, wraz ze zmniejszeniem się podstawy wymiaru, stopa podatkowa maleje. I tutaj zastosowany być może system szczeblowy. Wymienić wypada jeszcze ukrytą progresję, urzeczywistnianą przy ogólnie jednolitej stopie podatkowej przez odpowiednie zmniejszenie ewentualnie także zwiększenie podstawy wymiaru zależnie od wielkości przedmiotu opodatkowania. Regresja czyli zmniejszanie się stopy w miarę wzrostu podstawy wymiaru, często zachodząca przy opłatach w ścisłem słowa znaczeniu, przy podatkach nie ma uzasadnienia, zachodzi co najwyżej ze względów techniczno-podatkowych np. jako wewnętrzna regresja w obrębie określonego szeregu opodatkowanych objektów albo w obrębie najwyższego ich szczebla, o ile podatek wyrażony jest sumą absolutną.
Jeszcze w innym kierunku równomierność, ujmowana z punktu widzenia interesów poszczególnej jednostki, znajduje swe słuszne zastosowanie. Zasady sprawiedliwości wymagają, by w ocenie zdolności płatniczej nie brakło względu na ważne różnice, dzielące dochód z zależnej pracy od innych dochodów. Dochód pierwszego typu — niefundowany — do którego i dochód z wolnych zawodów niekiedy bywa zaliczany, winien, jako szczególnie narażony na zmienność losu, korzystać z ulgi, albo też dla wyrównania dotknąć winno fundowane dochody nominalne obciążenie majątku.
3. Klasyfikacja podatków. Podatki dadzą się podzielić na naturalne i pieniężne, zwyczajne i nadzwyczajne, repartycyjne i kwotowe, bezpośrednie i pośrednie. W trzech pierwszych przypadkach mamy do czynienia z podziałem o znaczeniu raczej historycz-nem lub budżetowem, względnie także od-noszącem się do techniki podatkowej, ale to niektórych tylko podatków. Natomiast w przypadku podziału podatków na bezpośrednie i pośrednie, mamy do czynienia z zagadnieniem, wdrążającem się istot-
21*