Wspomnienia pośmiertne o Władysławie Zamoyskim. 9
i opowieści, głębokie i na wskroś oryginalne myśli, arcyciekawe wspomnienia, wspaniałe pomysły i ideje. Człowiek czuł się mimowoli wciągniętym w krąg Jego bogatego życia, dźwigniętym w świat wzniosłości i służby dla idei, przeniesionym w sfery podniebne.
Nieporównanem było zdrowie wewnętrzne, pogoda i optymizm Zamoyskiego. Podłości i złości ludzkiej niemal nie dostrzegał, jeśli wciskały się przemocą, stając na Jego drodze, starał się je tłumaczyć jak najlepiej i granic nie znał w mądrej pobłażliwości. Jedynie przyziemność ludzka zupełna, życie dla podłego codziennego używania bez żadnych celów wyższych, budziło w nim odrazę i obrzydzenie. Gdy natomiast natrafił na ludzi, choć nieco wzniesionych ponad szarzyznę, lub choć życzliwych idei, zbliżał się do nich z wiarą dziecka i za każdy ich czyn, a nawet słowo dobre, płacił im głęboką wdzięcznością swej gorącej natury. Właściwość ta Jego, dała się szczególnie zauważyć w ostatnich latach, gdy niepodległość Ojczyzny całemu Jego życiu nadała jeszcze żywsze zabarwienie i pogłębiła je we wszystkich Jego bezcennych właściwościach.
Bogactwu ducha Zamoyskiego odpowiadała wspaniała jego oprawa cielesna. Cóż to za przepiękny był typ człowieka ! Rosła, świetnie zbudowana, barczysta i silna postać o żywości, młodzieńczości i sprężystości ruchów do ostatnich lat Jego życia niezrównanej! Twarz o regularnych, klasycznych niemal rysach, okolona majestatyczną brodą i bujną czupryną, a w niej lśniące przeczystą pogodą i wzniosłością ducha jasne, promienne oczy. Gdy patrzyło się na to arcydzieło natury, jakiem był ten człowiek, z radością przypływała myśl, że rasa polska, której był On wspaniałym wyrazem, na takie ukoronowania swego typu się zdobywa!
Dzisiaj spoczywa Władysław Zamoyski w grobie. Wielkie jednak dzieło Jego życia, dzieło Jego twórczej radości i mocy ducha trwa i rozwija się.
I gdy człowiek zwiedzający okolice Kórnika, na obszarach tych północnych równin polskich ujrzy szereg zakładów społecznych, wychowawczych i naukowych, powołanych do życia ideją Zakładów Kórnickich, a wędrowiec po południowych naszych wyżynnych kresach, zapuści się w głąb nieprzejrzanych lasów wysokogórskich, płaszczem przepysznej zieleni pokrywających zbocza Tatr i tworzących podstawę do zrealizowania w Tatrach idei Parku Narodowego — wspomni sobie z wdzięcznością i podziwem imię niepospolitego człowieka, który tym dziełom poświęcił swe wzniosłe życie!
Walery Goetel.