- 35 —
c) Można nawet przyznać państwu prawo określania, że dzieci powinny sobie przyswoić pewną miarę wiadomości i zręczności, gdy tego zdaje się domagać dobro ludu, jakkolwiek to zawisło więcej od doskonałości charakteru obywatela, aniżeli od ilości jego wiedzy. — Przysługuje państwu moc prawnie określić obowiązujące kształcenie się szkolne na pewien oznaczony szereg lat; powinnoby mu zaś być obojętnem, gdzie, a więc w jakich szkołach otrzymuje młodzież wykształcenie, o ile te nie nauczają zasad niebezpiecznych dla publicznego dobra. Przez to przyznaje się też państwu prawo opieki i nadzoru nad szkołami. .Jednakowoż przepisy prawne, które zmuszają rodziców posyłać dzieci do pewnych ściśle oznaczonych szkół, a więc państwowy monopol szkolny, byłby pokrzywdzeniem praw rodzicielskich i kościelnych, zniewagą wiary i wolności sumienia. Zakładanie i utrzymywanie szkół musi być swobodnem, byle tylko udzielały one dzieciom potrzebnych wiadomości i wychowywały je na dobrych Obywateli państwa.
d) W państwie zaś gminie przysługuje pierwsze prawo odnośnie do szkoły; ona zakłada i utrzymuje szkołę, ona jej polecił dzieci swoje nauczać i wychowywać w pierwszej linii dobro gminy i jej cześć zawisły od szkoły; ona ma swoje specyalne rodzinne i kościelne stosunki i może je najlepiej zaspokoić. Naturalnie, że nie wolno jej naruszać praw wyższych, lecz musi swoją organizacyę szkolną urządzić według zasadniczych ustaw państwa, do którego jest wcieloną. Centrali-zacya szkoły ludowej rozciągająca się na najdrobniejsze rzeczy byłaby pokrzywdzeniem tejże, gdyż miejscowe i gminne stosunki nie dadzą się zcentralizować, a taka centralizacya obrażałaby je tylko wszechstronnie i nadwerężała. Życie ludzkie jest zbyt różnorakie, by je można w jedną formę wcisnąć.
d) Szkoła i wychowanie.
1. Jej stosunek do rodziny, Kościoła i państwa.
1. Szkoła jest potrzebnym zakładem pomocniczym dla rodziny, państwa i Kościoła, a zatem jednym z najważniejszych czynników wychowawczych. Znajduje się u wszystkich cywilizowanych narodów Wschodu i Zachodu i jest o tyle bardziej rozwiniętą, o ile wyżej stoi kultura jakiegoś narodu. Przez szkołę tedy