51
pracy mechanicznej w energię termiczną, ale przy wszystkich innych zamianach form energii; tylko ciepło łatwo powstaje z innych form energii przy każdej sposobności.
Jeżeli atoli taka jest natura ciepła, że dąży ono do równowagi, że, jak głosi drugie prawo teoryi mechanicznej ciepła, nie może ciepło samo z siebie, to znaczy bez jakiejś rekompensaty, przejść z ciała zimniejszego na cieplejsze, to uzasadniony jest wniosek Clausiusa (1862), że zdolność przemiany jednej energii w inną (entropia od £v TpoTr/j = zamiana) we wszechświecie stale zmierza do swego maximum. Przedstawmy sobie jakiś pokój idealny, czyli taki, z któregoby ciepło nigdzie nie uchodziło, ani też znikąd do niego nie dochodziło; powstawiajmy w ten pokój przedmioty o różnych temperaturach, a przekonalibyśmy się po pewnym czasie, że wszystkie te przedmioty będą miały temperaturę jednakową, bo ciepło z ciał cieplejszych czy to przez promieniowanie, czy też wskutek przewodnictwa udzieli się bez niczyjej pomocy ciałom zimniejszym, póki w całym pokoju nie nastąpi ciepłota jednakowa. Takim pokojem według Clausiusa jest i nasz wszechświat1). Lecz gdzie nie byłoby już wcale różnic temperatury, gdzie one znikłyby, a temperatura wszędzie byłaby równomierna i jednostajna, tam (według tego, co przed chwilą powiedzieliśmy) zamiana ciepła na pracę już nie byłaby wcale możliwa, tam ani pracy, ani ruchu byćby nie mogło.
Spróbujmy teraz w świetle uwag powyższych uchylić zasłonę z przyszłego rozwoju wszechświata. Wiemy już, że słońce wysyła bajecznie wielką ilość energii cieplnej w przestworza. Lord Kelvin obliczył, że gdyby masa słońca była zbudowana z palącego się węgla kamiennego, to energia cieplna słońca wyczerpałaby się zupełnie już w ciągu 8000 lat. Ponieważ jednak nie zanosi się na tak rychłe zagaśnięcie słońca, przeto różn. uczeni zajęli się pytaniem, skąd słońce czerpie swój zapas energii cieplnej. Aby bowiem pokryć ubytek roczny energii cieplnej słońca, potrzebaby dorzucić w każdej sekundzie do jego wielkiego pieca 11600 bilionów ton węgla, albo rocznie
M Por, Dr. R. Schweitzer: Die Energie und Entropie der Natur-krafte. Koln. 1908, str. 16 nastp.; Dr. A. Hel fen stein: Die Energie und ihre Formen. Leipzig und Wien. 1903, str. 38 nastp.
i*