ANAXYMENES A HERAKLIT. I 2 I
— Anaxymenes: Bardzo prostym sposobem! Zamieniło się w ziemię, wodę i ogień, a żywioły te ułożyły się razem w świat pięknie zbudowany, który z ziemią i z wszystkiem, co na nićj jest, unosi się w powietrzu.
— Heraklit' Przypuszczasz zatem, że składniki świata były od początku zamknięte w powietrzu, potem wydzieliły się z niego, nie mogąc istnieć obok siebie w zgodzie i równowadze?
— Anaxymenes: Bynajmnićj! Coś podobnego utrzymywał poprzednik mój Anaxymander, ale ja zdobyłem się na lepszą hipotezę.
— Heraklit: Ciekawym poznać tę hipotezę!
— Anaxymenes: Powietrze pierwotne nie mieściło w sobie niczego, coby nie było powietrzem; było zupełnie jednolitem. Ale powietrze różne posiada przymioty, a przedewszystkiem elastyczność. Nigdy nie było w równowadze nieruchomej, lecz od początku samego zawsze ściągało się i rozszerzało. Przez takie zgęszczanie się i rozrzedzanie, stawało się wszystkiem, ziemią, wodą i ogniem, a tak był świat gotowy.
— Heraklit: Hipoteza prześliczna, ale nic nie tłumaczy!
— Anaxymenes: Takiego sądu nie spodziewałem się doprawdy !
— Heraklit: Przyznać musisz, że sprawiedliwy! Hipoteza, która ma pretensyą wytłumaczyć powstanie świata, a nie powiada, jak sic to stało, nie wiele warta. Mówisz, że powietrze jest czemś wr sobie jednolitem, tak lak przystało na pierwiastek. Dlaczego więc, proszę, porzuciło ono swoje jedność pierwotną i stało się rozmaitością stworzeń ? Musiało coś je do tego zmusić! Ale poza powietrzem niczego nie przyjmujesz; Twoja więc hipoteza nie tłumaczy głównćj rzeczy. Nie wiemy dlaczego świat wyłonił się z powietrza.
Nie wiem, jak od tego zarzutu byłby obronił się Anaxy-menes. Heraklit, widząc go milczącym, byłby tak dalćj ciągnął:
— Daleko Ci jeszcze do poglądu filozoficznego, skoro, jak prosty tłum, mówisz, że coś jest lub będzie. Filozof wyższe powinien zająć stanowisko, na którem być i nie być zlewają się w rodzenie nieustające.
W istocie Heraklit zobaczywszy dużo sprzeczności na dnie systemu Anaxymenesa, zadał sobie pytanie, którego nikt przed nim nie postawił: jaką wartość mają świadectwa zmysłów, na