128
zwanych zewnętrznych, i na myśl, źródło nauk tak zwanych wewnętrznych. Fakt może być tym samym sposobem badany w swej istocie, czy nań patrzymy oczyma, czy też wyobrażamy go sobie we wspomnieniu. Świadomość zmienia przedmiot, oryentacyę, nigdy istotę swoją. Jestto jakbyśmy tą samą lornetką patrzyli to w głąb pokoju, to na ulicę.
Mogę nawet w tym względzie przytoczyć fakt znamienny. Zdarzają się obserwatorzy, których organizacya jest tego rodzaju, że obserwują przeważnie z pamięci; postawieni przed zjawiskiem czuciowem, które uderza ich zmysły, są niekiedy stropieni, jak zahypnotyzowani; muszą oddalić się odeń by przyjść do siebie, zanalizować fakt i opanować go. Badają go przez wspomnienie, pod warunkiem, naturalnie, by potem powrócić i sprawdzić swe wnioski przez nową obserwacyę z natury. Czyż powiemy, że fizyk, chemik, biolog, postępujący tą powolną metodą, uprawiający obserwacyę retrospektywną, uprawia fizykę, biologię przez introspekcyę? Oczywiście nie, byłoby to śmiesznem.
Na odwrót, introspekcya może, w pewnych razach, przyjąć sposób postępowania ekstrospe-kcyi. Bezwątpienia, niesłusznie byłoby utrzymywać, że zawsze postrzeganie myśli naszych odbywa się przy pomocy tego samego mechanizmu, jak postrzeganie naszych wrażeń; by zdać sobie sprawę z tego co myślimy, niepotrzebujemy dokonać takiej samej pracy jak dla zdania sobie sprawy z tego