204
Na wilków kopią zazwyczaj wielkie doły po lasach, nakrywają je gałężmi, a we środku stawiają pal do którego przywiązują prosię, lub owcę. Wrzask owcy lub prosięcia zwabia wilka, rzuca się na nie aby pożreć, i wpada w dół z kąd już w'yleźć niemoże. Tam dopiero jest sobie pokorniutki jak najmniejszy piesek* j choćby mu barana położył na nosie to go nieruszy.
Rozmaicie polują na wilka. Najciekawsze ale i najniebezpieczniejsze bywa polowanie z prosięciem które myśliwi siedząc w sankach dobrze uzbrojeni, szczypią "aby kwiczało. Na ten kwik zbiegają się wilcy, i dopiero zaczynają sypać się strzały — lecz często bywa,, że przestraszone konie unoszą, wywracają sanie, a wyrzuceni z nich myśliwi padają ofiarą żarłocznej zgrai.
Słyszeliście nieraz o chytrym lisie, co to lubi żyć koszterą drugich, a tylko o sobie pamiętać. Ktoby go nieznał tego rudego oszusta, z kończastym noskiem, biegająccmi oczami, i długą kitą czyli ogonem? Siedzi on w jamach, które albo sam kopie albo je borsukom odbiera. Futro lisie o długim włosie bardzo jest eępjp, a przytem lekkie do noszenia; lecz z naszych lisów niebywa tak dobre jak z syberskich i amerykańskich gdzie bywają lisy niebieskie i czarne. — Jest to największy psotnik, bo jeżeli się zakradnie na folwark podławi wszystkie kury, kaczki, indyki; w polu łapie koropatwy i przepiórki, a często i małe zajączki, i u— polowaną zwierzynę znosi zwykle do swój jamy, która zawsze bywa porządnie zaopatrzoną. Można go łapać w zastawione żelaza; także wykurzać z jamy, lub wy-