248 ELEACJ.
desa są jakoby złudzeniem, subjektywnem mniemaniem, które nie ma żadnego związku z prawdą metafizyczną jednobytu.
Wypada teraz przejść do drugićj połowy poematu, z którćj niestety bardzo mało pozostało. O ile pierwsza część została dosyć dokładnie zachowaną dla wielkiego znaczenia metafizycznego, o tyle druga doszła nas tylko w szczupłych ułamkach; sam poeta nie przy więzy wał do nićj wielkićj wagi. Wiemy jednak, że w niej wyłożył swój pogląd na świat doczesny i przemijający, według stanu wiadomości, jakie wówczas mnićj więcćj posiadano; nie miał zamiaru wymyślić nową teoryą świata, chciał tylko wyłożyć, co inni mniemali o świecie i jego zjawiskach.
Pierwsza część urywa się na tych słowach; »Oto już koniec szczerćj i prawdziwej myśli; odtąd poznaj domysły śmiertelników, słysząc zwodniczej ozdoby słów moich * 1). Poczem zaraz bogini przechodzi do mniemań niepewnych.
Ludzie mówią, że dokoła nas stworzenia rodzą się i umierają, poruszają się i zmieniają i że wszystko to dzieje się rzeczywiście. Tłumaczą te zjawiska za pomocą dwóch pierwiastków bytu, w czem oczywiście błądzą, gdyż wolno uznawać tylko jeden byt prawdziwy. Oni jednak po jednćj stronie umieścili ogień, który niby jest bytem; jakiś ogień delikatny, wszędzie do siebie podobny, nie podlegający żadnym zmianom, przenikający wszystko swoją istotą. Naprzeciw zaś postawili pierwiastek odrębny, który o tyle niebytem ma być, o ile pierwszy bytem; oczywiście będzie to tylko warunkowy niebyt, gdyż bezwzględnego niebytu pomyśleć nie można. Ma to być pierwiastek, gnuśny i zimny, ciężki o ile pierwszy jest lekki; ciemny, gdy pierwszy jest światłością. Dwa te pierwiastki wypełniają wszechświat; wszędzie światło 1 wszędzie ciemność. Choć nic nie mają ze sobą wspólnego, każde stworzenie zawiera je w sobie w propor-cyach różnych. Im więcćj posiada ognia, tern więcćj życia i bytu; im więcćj zaś pierwiastku zimnego i ziemnego, tern mnićj życia, tern mnićj oczywiście bytu 2).
W środku świata przebywa bogini, władająca wszystkiem :ł), ona myślą poczęła Erosa, pierwszego z bogów 4), który zbliżył do
>) Zob. w. 110—112.
a) Zob. v. 122—125.
3) V. 128: iv de fił<jo> rovtiuv dalfiow ndvta xvpt(jvd.
4) V. 132' 7T(j(i')Ti<jtov fiiv Efjbira OtoJv firjTioaTO ndvrmv.