274
(J nas samych, to jest u senatorów, więc poddani byli coś innego, a senatorowie co innego. I sprawiedliwie: wszyscy ziemianie byli poddam, to jest podwładni rządzeni; senatorowie zaś byli rajcami i ojcami, razem z królem, najwyższym ojcem. Na tymże sejmie miano za złe królowi, że niewrezwany od panów rad na królestwo, sam przyjechał z Litwy do Krakowa, „i jechał prosto na zameK i rozkazował wedle myśli a woli swej wr skarbie króla imci, gdzie to nieporządnie się stało, albowiem miało to być z wiadomością wszystkich stanów i z wezwaniem pana na królestwo.” (Dyaryjusz tamże). Oto powaga wielko-rady. Król był dawno obrany i koronowany, koronacyja ostatecznie go uprawniła, nazywanó- go też ciągle i urzędowo za życia ojca królem młodym, nareszcie Zygmunt August rządził wtedy już Litwą i według unii z r. 1501, jedna osoba już teraz na zawsze powinna była panować i w Koronie iw L.twie. Tyle tytułów, tyle niezaprzeczonego prawa do objęcia rządów w Koronie, a przecież wybucha gniew' sejmowy, że król nie czekał na wezv« anie panów rad i sam prosto przy jechał i pieczęci rozdał i pieczętow ać kazał. W senacie jeszcze cały majestat; na posłach ziemskich znać dawrny stępel, że do poborów tylko należeli. Wszakże i tutaj posłowie ziemscy upominają się nie o siebie, ale o senat. Ale bo też to senat jedyny w świecie, duch przenajzacniejszy przebija w nim długo przez całe Jagiellońskie czasy. Na sejmie lubelskim unii w r. 1569, mówi kasztelan Wojnicki, Piotr Zborowski, do wojewodów': „raczycie tego W. Moście jako ludzie mądrzy szanować, czego słusznie mądrym godzi się szanować i mnie jako młodszemu godzi się z W. Mościami zgadzać. I znam to do siebie, iż nie mam jeszcze experjencjej wielkiej, a też niepowi-nien każdy być umiejętny, ale każdy powinien być cnotliwy.” (Dyaryjusz unii w Lutym 1569 str. 38, wyd. Działyńskiego). Śliczne słowa, a rozjaśniają tajemnice polityczne. Karność robiła Polskę wielką. Na czele przeznaczeń narodowych stał król z senatem, ale w senacie młodsi słuchali mędrszych, to jest starszych, zasłużeńszych i doświadczeńszych, od mch uczyli się patryjotyzmu i trudnej sztuki rządzenia, tak wówczas łatwej dla senatu polskiego, bo szła żywą tradycyją ze starszego pokolenia na młodsze, jak duch i prawo pasterstwa z apostołów przechodziły na biskupów'. „Niepowinien każdy być umiejętny, ale każdy powinien być cnotliwy.” Tak, i ci mędrsi w senacie byli to niekoniecznie ludzie umiejętni, tu jest oczytani, erudyci, ale pomimo to byli mędrsi, znali mądrość polską, a co główna byli cnotliwi. I tę zasadę rządu podnosił u nas Zborowski, jeden z tej rodziny, która w dziejach naszych odznaczyła się przedewszystkiem rozpustą i swawolą! Tenże sam Zborowski nie dawno co posłem będąc w Turcyi, sułtanowi dawał się na zakładnika i głowę sw'oją w zastaw dawał, aby tylko Polska trzymała się dzielnie w sporze o niżowych, którzy juz swojemi wypadami na morze Czarne, psuć zaczynali dobre sąsiedztwo dwóch mocarstw'. Przy duchu powinności i posłuszenstwa, jaki duch poświęcenia się i.ofiary w tym senacie! Tak, Goślicki ma słuszność. Polska urosła wielką, więcej przez wielkoradę, jakp.zez królów, Polska nie było tojuż nazwisko kraju jednego, ale całej północy. Na nieszczęście, rozprzężenia się spotykamy 'już widoczne ślady i za tej doby Jagiellońskiej. History ja kiedyś wejść będzie umiała z pochodnią w ręku w te tajemnice, w te kopalnie przeszłości, będzie musiała zbierać skrzętnie wszystkie te smutne fakta rozprzężenia się i samowoli, żeby przekonać się dowodnie, od jakiego to mianowicie czasu, sprawa publiczna Polski zły brała kierunek. Swawrola zaw sze być mogła, bo to rzecz nieodłączna od wolności i od wszelkiego towarzystwa. Ale ważna rzecz zgłębić, w jakim to czasie swawola przestała budzić wstręt, w jakim cza-