319
ta ma realną podstawę, czyli dusza jest nieśmiertelną. Rozwińmy ten dowód.
Trzebaby napisać grube dzieło, gdybyśmy de facto chcieli przechodzić wiarę wszystkich ludów co do wiecznego życia duszy, dlatego zadowolimy się przynajmniej pewną ich liczbą, o tyle, o ile do dowodu nam potrzeba. Faktem bowiem jest nieulegającym wątpliwości, że nie było ani jednego narodu, któryby nie miał tej wiary. Obszernie ten dowód przedstawił O. Knabenbauer T. J. w dziełku: „Das Zeugniss des Menschen-geschlechtes fur die Unsterblichkeit der Seeleu, Freiburg in Baden, 1878; szkoda, że dziełko to już prawie wyczerpane; nadto Tiele: „Compendium der Religionsgeschichteu, 1880; prócz tego, mnóstwo innych prac, jak: Le Page Renoufa, Brugsch’a, Lenormanfa, Maxa Mullera, O. Zaborskiego T. J., „Źródła historyczne Wschoduu itd.
Zacznijmy od Egipcyan. Według ich wiary, nikt się nie mógł dostać do szczęśliwych mieszkań zmarłych, kto nie odbył surowego sądu przed Ozyrysem. Według „Księgi zmarłych", musiał się nieboszczyk stawić przed boginią Maat, która w jednej ręce trzymała berło, a w drugiej symbol życia. Serce zmarłego ważono wobec Ozyrysa, zasiadającego na tronie sędziowskim; na jednej szali kładziono serce nieboszczyka, na drugiej obraz bogini Maatl). Bożek Horus baczył na języczek u wagi i ogłaszał wynik zapisywany przez podziemnego pisarza Tehuti. Ponad wagą znajdowało się 42 bóstw, które miały karać tyleż rodzajów przestępstw. Przy badaniu cnót nie zadawalniano się tylko pozorami, ale z całą surowością roztrząsano wewnętrzne pobudki i usposobienie nieboszczyka. Gdy sąd wypadł pomyślnie, dusza dostawała się do nieba Ozyry-sowego, gdzie ją oczekiwało życie pełne rozkoszy. Dusze potępionych skazywano na to, by ożywiały ciała zwierząt,
9 Jest to bogini prawa, lecz nie w znaczeniu rozporządzenia, normy dla sędziów ziemskich, tylko prawa nieomylnego, rządzącego światem zarówno fizycznym jak moralnym.