344
łatwione zostały. Przytem na mocy tej także umowy, miasto, oprócz zupełnie republikańskich urządzeń swoich, posiada wiele ważnych praw politycznych. Ma nietylko wyższe i niższe sądownictwo, dosyć rozległą władzę prawodawczą, niezawisłą władzę policyjną, i zupełnie swobodną administracyją wewnętrzną, nawet z prawem stanowienia nowych podatków w razie potrzeby, ale nadto posiada prawo bicia monety i utrzymywania własnej flagi, prawo składowe dla wywozu, i prawo konsumpcyjne, z którego dochody dzieli wraz z wielkim księciem. Do r. 1827 opiekowało się także uniwersytetem, a rada mianowała i opłacała dziewięciu jego professorów. Stanowi osobny stan krajowy, a burmistrz jego jest członkiem dyrekroryjatu na sejmach i zgromadzeniach narodowych, jako też i członkiem nieustającej komissyi stanów.
ROStOCki (Teodozy), metropolita arcybiskup kijowski, senator Rzeczypospo-spolitej, syn sędziego grodzkiego Słonimskiego. Dzieckiem jeszcze będąc, po-czuwszy powołanie do stanu duchownego, wstąpił do bazylijanów. Wysiany przez zakon do Rzymu, ukończył tam teologiję. Następnie powróciwszy do ojczyzny, był professorem fllozoflii i teologii w zakonie. Z kolei sekretarz generalny bazylijanów, obrany był wreszcie w Brześciu r. 1772 prowincyjąłem litewskim, ale na drugie dopiero czterolecie. Objął więc prowincyjalstwo w r. 1776 i ledwie co na niem wybył, na kapitule w Torokanaeh r. 1780 obrany powtórnie, jako najzdolniejszy do podobnych obowiązków. Wtedy odwiedził P oczajó w podczas pogrzebu Mikołaja Potockiego, starosty kaniowskiego i raz wigiliję i mszę wielką celebrował (21 Maja 1782 r., Gazeta Warsz. Nr. 51). Kończył ośmioletnie prowincyjalstwo, kiedy biskup chełmski Ryłto, przenosił się na stolicę przemyślską do Galicyi. Rostocki mianowany po nim d. 12 Lipca 1784 r. biskupem, a kiedy jednocześnie metropolita Smogorzewski przybierał go sobie za koadjutora, pod tąż samą datą mianowany razem i koadjutorem arcybiskupem kijowskim i archimandrytą Pieczar, bo metropolici uniccy brali zawsze ten tytuł, który im służył z urzędu, jak opactwo tynieckie dostawali arcybiskupi gnieźnieńscy. Nominacyja na koadjutorstwo podpisana d. 2 Sierpnia i zaraz listy wyprawione do Rzymu (Sygiltah/, ks. 35). Wyświęcony na biskupa 19 Czenvea 1785 r. w Niedzielę, przez Smogorzewskiego, Steckiego z Łucka i Kaczkowskiego, biskupa z Karjopolis, Stecki był unitą, Kaczkowski łacińskiego obrządku. Dwraj Czaccy usługiwali przy świętym obrzędzie, ojciec i syn, Szczęsny i Tadeusz, oprócz innych przyjaciół. Wyręczał się biskupem metropolita w wizycie kanonicznej kościołów' swojej dyjecezyi. Zaczął pracę Rostocki d. 29 Stycznia 1787 r. od Kossowa na Podlasiu, w dobrach kasztela— nowy brzeskiej Bystrowy, która go po katolicku przyjmowała. Wspaniała to była wizyta i podnosiła ducha religijnego. Witały wszędzie biskupa bractwa, szkoły obojga płci, moździerze, muzyka; biskup wszędzie celebrował w oznakach swojego dostojnego urzędu. Przyjmowano go i częstowano w pałacach.
I sama wizyta, obrzęd czysto katolicki i uroczystości, które jej towarzyszyły, były już czemś niezwykłem za czasów Stanisława Augusta, tembardziej w unji, staropolszczyzną oddychały (Gazeta 'Warszawska, 1787 r., Nr. 13 suppl.). Po drodze tej wizyty spotkał Rostocki króla powracającego z Kaniowa, przy cerkwi w Sielcach na Wołyniu, w dobrach pani Rzewuskiej, wojewodziny wołyńskiej (d. 4 Czerwca 1787 r.). Wtem, bo w Listopadzie 1788 r. w samych początkach sejmu wielkiego, umarł metropolita, który już rozpoczął starania o krzesło senatorskie, na co znakomicie wpływał Stępkowski, wojewoda kijowski. Następował czas wielkiej sprawiedliwości narodowej we wszystkich stosunkach życia, więc i sprawa o krzesło szła dobrze, kiedy ksiądz Rostocki z ty-