zrobL krok stanowczy, to jest taki, który ani cofać się, ani zaniechać raz powziętego zamiaru nie dozwala.
Rllbin. Rozmaite kamienie drogie koloru czerwonego, należące do różnych rodzajów minerałów, nazywają rubinami. Przede wszy stkiem szafir czerwony nazywają rubinem prawdziwym, a odmianę jego karmazynowo-czerwoną rubinem wschodnim albo oryjentalnym. Z pomiędzy wszystkich ten gatunek rubinu jest najbardziej poszukiwanym i w cenie stoi zaraz po dyamencie. Blado czerwony spinel zowią także rubinem bladym, spinel zaś mocno czerwony rubinem spinelowym; oba są także dość wysoko cenione. Tak zwane dawniej czeskie, saskie, szląskie i węgierskie rubiny są granatami, zaś rubin brezylijski jest topazem czerwonym. Rubiny sztuczne otrzymują przez zafarbowanie szkła kryształowego purpurą Kassyjusza (ob. Złoto}, lecz te nie mają twardości właściwej rubinom. W handlu piękne okazy granatu, czerwonego ametystu i t. d. nierzadko uchodzą za rubiny prawrdziwre.
Rubilli (Jan Chrzciciel), znakomity śpiewak, ur. 1795 w Romano niedaleko Bergamo, był synem muzyka i rozpoczął naukę od gry na organach w miasteczku pobliskiem Brescii. Młodo już występował na scenie w Bergamo w rolach kobiecych. Później, gdy impressario medyjolański odmówił przyjęcia go pod pozorem że nie miał głosu, Rubini przyłączył się do truppy wędrującej po Piemoncie. Koncerta jego następnie dawane w wielu miastacn Sardyńskich, nie zbyt nań zwróciły uwagę, tern bardziej gdy czasy wojenne nie dozwalały bardzo zajmować się muzyką. Dawszy się poznać w Pawii, śpiewrał w r. 1815 w Brescii i tu po raz pierwszy otrzymał poklaski, lecz mało pieniędzy. Później śpiewał we Florencyi i napełniał tylko kieszenie impressaria tamtejszego. Pierwsze swoje, i to prawdziwie znakomite powodzenie, winien był wystąpieniu w Paryżu w Cenerentoli Rossini’ego r. 1885. Odtąd tak w Paryżu jak i w Londynie w operach Włoskich nie mogło się obejść bez tenora Rubini’ego. Dawano mu po 60,000 franków za sezon (czyli rok zimowy). W r. 1846 syt sławy i bogactw zamieszkał w Bergamo z żoną, także śpiewaczką, z domu Chomę!. Tu zmarł d. 3 Marca r. 1854. Kilkakrotnie odbywał podróże po Europie, dając koncerta. Tenor jego był jednym z najdźwięczniejszych i najlepiej wyrobionych; przytem akcyja znakomita i miła powierzchowność.
RllbłOkOWSki (Jakób Kazimierz), sekretarz królewski, rajca, burgrabia królewski i pocztmistrz toruński, żyjący w końcu XVII i pierwszej połowie XVIII wieku. Jest autorem następnych dzieł: Janina zwy ciężkich tryumfów (Poznań, 1739 r. w 4-ce wyd. 8-e tamże 1757 r.) z dołączeniem na końcu kroniki polskiej i historyi toruńskiej (wyd. 3-e w Supraślu 1754 r. wyd. 4-e w Toruniu 1759 r.) przedrukowano ostatni raz w zbiorze pisma J. K. Ra. (Poznań r. 1848). Wartość tego dzieła stanowią tylko Hsty mektóre i napisy, zresztą panegiryk szumny a rzeczy mało. Autor chciał opisać dzieje Jana III Sobieskiego, lecz więcej go zajmowały komety i przpowiednie niżeli hisłoryja. Podobnej wartości są i następne jego dzieła, jak 8) Promienie cnót królewskich po śmiertelnym zachodzie Najjaśniejszego słońca Augusta 11 (Poznań 1748 r. w 4-ce). Jest to panegiryczna historja życia króla Augusta II 3) Gemma coronae Sarmaliae Jacobus Ludouicius primogenitus Joannis III jilius (tamże, 1743 r. w 4-ce) 4) Próżność i prawda rady (tamże, 1739 r.) przedrukowana w Warszawie (1771 r. w 8-ce). Jest to tłomaczenie dzieła A. M. Fredrą De ranitate con-siliorum. F. M. S.
Rubinstein (Antoni), kompozytor i wirtuoz na fortepianie, urodził się w Mo skwie. Kilkakrotnie podróżował po Europie, mianowicie w r. 1858 był w Ber