119
na cłiwil kilka z Warszawy i 11 maja pospieszył do Warmii osobiście objąć zarząd biskupstwa. Nie miał czasu na odbycie wjazdu do Heilsber-ga, zwyczajem wtedy upowszechnionym w Polsce, kiedy od Prymasa aż do najmniejszego kasztelana i starosty wszyscy wjeżdżali w swoje grody albo zamki. Horyzont polski zaciemniał się wtedy i konfederacye, jedna rodziła się z drugiej. Rzecz pospolita cała była jedną wielką konfederacyą. Obiecał Krasicki wrócić na rudę senatu, którą wtedy król zgromadzał, i w samej rzeczy w dni kilkanaście stanął z powrotem w Warszawie. Dwu* dziestego ósmego maja zakończyła się rada, a Krasicki wyjechał do Miedniewic, gdzie słynął od lat 92 cudowny obraz Zbawiciela, jego Matki i Sgo Józefa. Reformaci Miedniewieccy, wyrobili sobie od stolicy apostolskiej pozwolenie do ukoronowania obrazu, i w tym celu zaprosili Załuskiego z Krasickim. Załuski wprowadzał uroczystym obi-zędem koronę do kościoła, a Krasicki podług przepisanego na to rytuału koronował cudowny obraz. Odbyła się ta uroczystość jak wszystkie podobne religijne obrzędy w- dawnej Polsce, z prawdziwą wystawnością, przy odgłosie nieustannym armat, przy oddźwiękach muzyki, i przy odgłosie pobożnych pieśni. Zabrał na końcu głos Krasicki, i jak powiadaja ówczesne gazety, w złotoustim kazaniu tłumaczył słuchaczom znaczenie pięknej kościelnej pieśni: Witaj królowo, miłosierdzia matko (Salve Regina). Odbył się ten obrząd koronacyi w niedzielę 7 czerwca 1707 roku, w uroczystość Śtej Trójcy.
W dwa tygodnie potem prymas arcybiskup Łubieński zakończył życie. Na dniu 26 czerwca kondukt żałobny wieczorem z Prymasowskiego pałacu do Sgo Jana prowadził Szeptycki biskup płocki. Towarzyszyli mu przybrnni w*infuły: Krasicki, Młodziejowski i Załuski biskupi, oraz Kier-ski sufragan poznański i sekretarz w. k. Podług rozporządzenia prymasa, ciało jego poprowadzono do Łowicza, i tam pochowano u grobach kol-legiaty. Zjazd wielki panów uświetnił obrząd pogrzebowy. Kierował nim ksiądz podkanclerzy Młodziejowski, wyznaczony na to ostatnią wolą zmarłego. Z nim razem pięciu biskupów odprawiało nabożeństwo,, a między nimi i Krasicki, któremu niedawno właśnie w końcu lipca dedykowano w szkole szlacheckiej pijarów akt filozoficzny przy zdnwaniu sprawy z postępu roku całego. Trzeciego września był ksiądz biskup na uczcie u Zuluskiej, dawanej z powodu, że uczony kijowski biskup, przyjął właśnie księdza Józefa Kochanowskiego prałata swojej katedry na koadyutora probostwa Sgo Jana w Warszawie. Znajdowali^ się jeszcze na tej uczcie Rybiński bi-sluip kujawski, Kietski sufragan poznański, i nowo wybrany koadyutor Pa jera biskupstwa chełmińskiego, Krzysztow Szembek, człowiek ze wszech miar zacny i poczciwy, a wielki Krasickiego przyjaciel; był i nuneyusz, ksiądz Durini (>).
Następował sejm pod hasłem konfederacyi Radomskićj, jedyny sejm nn którym zasiadał Krasicki jako senator Rzeczypospolitej. Podług da-
{') Wszystko z gazet ówczesnych.