7 r ■ '»
jakkolwiek zalecają się wierszem po-
polsku, mało jednak przywiązywał się do Btroju. Cenił jedynie wielkie i gę* etc wąśy, które były rudej barwy; napisał tói znaną odę dó toąiów. iwc o. J Z utworów poetycznych Kniaźniną pierwsze zapewne micjsco trzymają pienia jego liryczne, których zalety wyżej już skreśliliśmy, przytaczając z nich znakomitsze wyjątki. . .
Poemata jego Jlo^ptaryn i Balon, prawnym i pięknemi ustępami, mało mają rzeczywistej wartości. Mogły się zapewne podobać na świetnym puławskim dworze, albowiem poeta opiewa w nich wdzięki Temiry i Amarylli ('), oraz opisują, wesołe dworskie zabawy, dziś jednak dla nas, utwory to pozbawione są żywotnego znaczenia.
Opery wiejskie, czyli raczój sielanki dramatyczne: Iroiate wzsele Mary ńki i Łosinki pisał Kniażnin do teatru puławekiegó' nia żądanie księżnej stosownie do planu przez nią samą skreślonego. Trudno więc, aby tego rodzaju utwory mogły mieć istotną zaletę. A jednakże sielanki te jakkolwiek bez natchnienia, nie są pozbawione pewnego wdzięku i prostoty, Józef Lipiński, pochlebny wydał sąd o Troistćm weselu., „Nie można, mówi on, skreślić w wierniejszym, a razem milszym widoku wieśniaków naszych, dobroci rodziców ku dzieciom, wyobowania gospodarnogo ęórek, ich niewinnej tkliwości, ich małżeństw, ich domowego życia, a razem przykładów dobrych pa nów zachęcie do ludzkości nad niemi i do kochania tych ludzi.” - ■ ,,
Od tego czasu postąpiliśmy olbrzymim krokiem aa drodze badania oby cżajów ludu naszego, pogląd więc Kninźnina może; nam się wydawać niezupełnie dokładnym; wszelako należy oeppić poczciwe serce i szczere clięci poety. Tragedya Ilelcior, której przedmiot wziął autor z Iliady lipzy się do znakomitych pomników naszej klassycznej literatury, równie jak i tragedya Tc
mistokles. \«w „at- bysióiwoa trria s u ołjf
Opera „Cyganie” przedstawiona późnićj na warszawskim teatrze z muzyką Mireckiego, wiernym i żywym jest obrazem owego tułaczego narodu. Jakże pełne prawdy są ich słowa poczynające operę: ir (J
* , •• /»mli mil
A za umai zawsze nędza Od wsi do wsi nas popędza Kj cbłoouo I głodno!. - f , Choć chłodno i głodno.
Ale żyjern swobodno; lłylc na dziś było chicha, Czegóż więcej nam potrzeba ?
: f.SnsJ Kj (MW| >/. niatn.tili} t
Żale Orfeusza nad Eurydyką nnpisal Kniażnin ż powodu śmierci małżonki Zabłockiego. Jakkolwiek nic dorównał Kochanowskiemu, boć tćż i nie własną opłakiwał stratę, przecież niektóre pieśni mogą być śmiało postawione obok pięknych trenów śpiewaka z Czarnolasu. Zważmy tkliwą prostotę owych ustępów: 1 m',,n ' :;,v-!W,ish , nni9,ł <r, ; oiU
O Temird, znaczy księżnę Gcnotalową Czarlorybką, Auiarylla kutężnę Wirtomb«rg»kj.