CESARZ
Obok liberałów na rozkaz pojawili się jednak także liberałowie z powołania.
W salonie wielkiej księżnej Heleny bywali regularnie bracia Milutino-wie. Przodek ich był palaczem w carskim pałacu. Dwór żartował sobie, że do jego obowiązków należało palenie w kominku przed nocą, a potem drapanie pięt cesarzowej Annie, która lubiła ten zabieg przed snem, i jej kochankowi Bironowi, często sypiającemu z cesarzową. I oto teraz, w połowie XIX wieku, potomkowie palacza stali się dygnitarzami, głównymi organizatorami przyszłych reform.
Krew palacza burzyła się i świetny urzędnik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Nikołaj Milutin, wypowiadał w salonie księżnej żarliwe monologi o zachłanności szlachty, która nie chce zrozumieć potrzeb swego kraju.
W Petersburgu modne stały się salony. Istniał salon wielkiej księżnej Heleny, gdzie wiele się muzykowało i przez cały czas rozprawiało o polityce, a także salon cesarzowej Marii Aleksandrownej, gdzie też się wiele muzykowało i mówiło o polityce jeszcze więcej. We wszystkich jednak petersburskich salonach jeden temat, który nikogo nie pozostawiał obojętnym, był bezustannie omawiany. To duchy.
W latach sześćdziesiątych pałacami Romanowów zawładnęły seanse spirytystyczne. Kontakt z duchami był niejako organiczny dla tych pałaców, po których błądziły cienie zamordowanych cesarzy.
Największą entuzjastką kontaktów z duchami była żona Konstantego, wielka księżna Aleksandra. Tę piękność przypominającą Marię Stuart bardzo często nawiedzały widma (przed śmiercią Mikołaja dwakroć ujrzała tajemniczą białą zjawę. Jej mąż Konstanty, znany sceptyk, też dał się wciągnąć w kuszące i trudne do wyjaśnienia zabiegi).
Dla nowego cesarza nie było to zresztą tylko uleganie modzie. Zdecydowawszy się na wielką reformę, chciał teraz rozmawiać ze zmarłym ojcem. Być może w tym właśnie celu sprowadzono z Paryża słynnego specjalistę od wirujących stolików, Davida Hume'a.
Już na pierwszym seansie zjawił się zmarły car.
Seans ten odbywał się w Peterhofie, w wielkim pałacu. Obecni byli na nim cesarz i cesarzowa, cesarzowa-wdowa, Konstanty z żoną, brat wielkiej księżnej Heleny, książę wirtemberski (sama księżna, jak przystało na intelektualistkę, pokpiwała ze spirytyzmu) i przyjaciel cara z dzieciństwa,
142