xcvm KORNEL UJEJSKI — POETA ROMANTYCZNY
\I
Młodzi i starzy. Obok poety pojawił się jednakże w Listach spod Lutowa — jako signum temporis — redaktor i publicysta. Konsekwentnie realizowanego, patriotycznego programu kształtującego heroiczne postawy obywatelskie domagał się Ujejski nie tylko od poetów, ale także od czasopism i ich twórców. Tworzenie opinii publicznej zgodnej z żywotnymi interesami narodu miało być właśnie zadaniem prasy. „Despotyczny” redaktor, odpowiednio przezeń dobrani i kierowani współpracownicy, nadawać mieli odpowiedni kierunek zbiorowym dążeniom. Przykładami negatywnymi były tu: krakowski «Czas» (wychodzący od 1848 r.) i lwowskie * Kółko Rodzinne* (1860--1861)*1. «Czas* nie odpowiadał Ujejskiemu z racji swych arystokratycznych i ultramontańskich zasad, «Kółko» z racji braku programu, oba zaś z powodu umiarkowania w ocenie otaczającej rzeczywistości, przystosowania do politycznej rzeczywistości, stwarzania pozorów normalności w nienormalnym stanie podzielonej Polski, lęku przed działaniem publicznym na rzecz narodu. Twórców obu czasopism, niejednokrotnie swoich rówieśników (w wypadku (Kółka Rodzinnego* byli to w części dawni współpracownicy (Dziennika Mód Paryskich*), Ujejski, z młodzieńczą werwą, nazwał „starymi”. „Starzy” byli dlań ci, którzy podejmowali organicznikowskie działania w zakresie literatury i nauki odsuwając w nieokreśloną przyszłość sprawę „wyjarzmienia” Polski; byli to także ci, dla których historia Polski była historią narodu szlacheckiego ostatecznie zamkniętą rozbiorami, którzy zanurzając się „po artystowsku w przeszłości narodowej tracą stopniowo wiarę w teraźniej-nym zebraniu Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy artystów i literatów we Lwowie [w tegoż:] Przemówienia, s. 65 - 69.
’* Nad jedną z krótkich ewangelii felietonisty «Czasu» to jeden z dalszych, nie przedrukowanych w lwowskim ani w lipskim wydaniu, Listów Ujejskiego. Pierwodruk w (Dzienniku Literackim* 1860, nr 52-53.
szość i zmysł na sprawy bieżące”92; byli to ci wreszcie, którzy głosili pochwałę „ludzi spokojnych, cierpliwie chodzących w deptaku swojego żywota”93, osiągających małe szczęście w domu bez baczenia na nieszczęście ojczyzny. Dokonany na początku poetyckiej drogi Mickiewicza podział na młodość i starość powtórzył Ujejski w ostatnim romantycznym manifeście, znakiem ujemnym obdarzając starych, znakiem dodatnim — młodych. Po stronie starych była bierność, ugoda, przystosowanie się, pozorne działania, w krańcowych zaś wypadkach — apostazja narodowa; po stronie młodych była chęć działania dla „sprawy świętej”, nonkonformizm, bunt i negacja, nieustanna powstańcza gotowość. W imieniu własnym i innych młodych nakazywał Ujejski starym: „Z drogi! bo my idziemy jak płomień...” 94
Ostatni romantyczny manifest spinał klamrą kultu młodości początek i koniec wielkiej epoki umiłowania przeszłości w imię przyszłości, rozpaczy i buntu, nadziei i powstańczych zrywów. „Krzyk jehowiczny romantyzmu polskiego”9S był wielkim testamentem wszystkich niepokornych poetów XIX wieku spisanym przez jednego z nich.
Żywe słowa Jeremiego. Przedłużeniem publicystycznej działalności Ujejskiego były przemówienia,' wygłaszane w różnych okolicznościach wobec niewielkich grup słuchaczy, wydane zaś w tomie nawiązującym tytułem do najbardziej znanego cyklu: Żywe słowa Jeremiego96. Nie opracowane dotąd, należą one do wielkiej rodziny XIX-wiecznego oratorstwa świeckiego, mającego swą kolebkę w rewolucyjnej i porewolucyjnej Francji,
92 Listy..., s. 18.
93 K. Ujejski, Nad jedną..., «Dziennik Literacki* 1860, nr 52.
94 Tamże, nr 53.
95 Tak nazwał Listy spod Lwowa monografista Ujejskiego, A. Bądź k i e w i c z {Kornel Ujejski, Kraków 1893). Określenie jest cytatem z wiersza Jerycho {Melodie biblijne).
96 Pod tym tytułem — I wyd. przemówień (i wierszy), Lwów 1877.