0229

0229



Dowiedzieliśmy się niebawem, że nie ma mowy o znalezieniu pokoju w jakimś hotelu. Mieszkania czy pokoje są przydzielane przez specjalny urząd mieszkaniowy, ale na ogół tych pokoi i mieszkań nie ma. Położenie wydawało się bardzo przykre i powstawała myśl, czy nie lepiej tym samym ekspresem pojechać z powrotem do Władywostoku. Wieczorem zmęczeni, zniechęceni i przemoczeni wróciliśmy na dworzec, gdzie dość długo musieliśmy szukać naszego wagonu.

Przemieszkaliśmy w wagonie trzy dni, narażając się na dużo niewygód. Ale zawsze to lepiej, niż siedzieć na bagażach w poczekalni. Bardzo się przydało, że ekspres między Omskiem a Władywostokiem kursował tylko raz na tydzień.

Na początku było mi szczególnie trudno, gdyż w Ministerstwie, na czele którego stał ten sam admirał Smirnow, który ułatwił mi otrzymanie zajęcia w Konsulacie w Pittsburghu, nie zastałem nikogo z moich bliższych znajomych, toteż wszystkie moje starania natrafiały na obojętność. Admirał przebywał w tym czasie gdzieś w Permie.

Niemniej w ciągu trzech dni udało mi się znaleźć wcale dobry i bardzo obszerny pokój przy jednej z centralnych ulic miasta. Miał tylko tę wadę, że — jak wiele zresztą mieszkań syberyjskich — znajdował się w połowie w suterynie. W każdym razie mogliśmy opuścić nasze niekoniecznie wygodne mieszkanie w wagonie i wprowadzić się do nowego mieszkania. Mogłem teraz spokojniej rozejrzeć się w położeniu i zająć się sprawami służbowymi.

Po powrocie admirała do Omska zostałem skierowany w Ministerstwie na stanowisko kierownika Wydziału Personalnego, przy czym dowiedziałem się, że po moim wyjeździe zostałem awansowany, co mi zresztą przysługiwało według lat służby. Zająłem się energicznie przede wszystkim uregulowaniem spraw mieszkaniowych, mając na względzie, że wszyscy przyjeżdżający będą się z tym zwracali do mnie. W każdym razie w czasie najkrótszym urządziłem w pobliżu Ministerstwa coś w rodzaju hotelu i wszyscy, którzy potem przyjeżdżali, nie musieli spędzać w wagonie ani jednej godziny. A oficerowie przybywali ze wszystkich krańców świata.

221


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dobra publiczne Dobra publiczne to dobra, które charakteryzują się tym, że nie ma możliwości wyłącze
Przyszłość zawodu elektryka na polskim rynku pracy w ocenie badanych Przyjęło się powiedzenie że nie
e-BIULETYN 3/2004 Prof. dr hab. Witold Kwaśnicki charakteryzują się tym, że nie ma bezpośredniego
LOGIKA 2009. PYTANIA I ODPOWIEDZI. KATEDRA TEORII PRAWA UJ. Pojawia się informacja, że nie ma takich
27337 strona (201) 4.6.1. Zastosowanie Zdawałoby się, że nie ma praktycznyc h wskazań do es mięśni z
Slajd36 (102) Zauważmy, że omówione układy PAL i PLA są układami kombinacyjnymi (składają się tylko
istnienia systemu JSOS, więc dla nas tak naprawdę nic się nie zmieniło, poza tym, że nie ma ind
Wszystko to odnosi się do filozoficznego wychowania człowieka. I niekiedy wydaje się, że nie ma inne
s 11 Zepsute auto 1 ==T---- „Co za bieda, że nie ma już Jurka” — myśli Piotr. Bawić się z dzi
IMGy91 koordynacji u dziecka, jeżeli nie całkowicie, to przynajmniej częściowo. Może się okazać, że
page0152 142 Stwierdziwszy, że nie ma życia, któreby powstało samo przez się, bez przyczyny, tem sam

więcej podobnych podstron