Optymizm i załamanie 369
informacji dotarły do „Kącika” podczas długiego posiedzenia, które trwało od wczesnego popołudnia do 2.40 nad ranem, Stalin przeżył kolejny wstrząs. Przespał się kilka godzin, a następnie odwiedził Ludowy Komisariat Obrony, prawdopodobnie w asyście Mołotowa, Malenkowa i Budionnego, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Po upadku Mińska droga do Smoleńska i Moskwy stanęła otworem, panowało jednak takie zamieszanie, że Timoszenko znów stracił łączność ze swoimi armiami. To rozwścieczyło Stalina, który ponownie zjawił się w swoim gabinecie o 19.35. Podczas gdy Timoszenko i Żuków przekazywali coraz gorsze wieści, zjawili się Beria i Mikojan, aby dołączyć do swoich towarzyszy na nadzwyczajnym posiedzeniu Politbiura. Po północy Stalin zatelefonował do Timoszenki, domagając się bardziej konkretnych wiadomości z Białorusi: nie było żadnych. To przepełniło czarę.1 Stalin wybiegł z gabinetu. Poskriebyszow i Czadajew obserwowali, jak Stalin, Mołotow i Beria wyjeżdżają packardem na zewnątrz.
- Niemcy musieli zająć Mińsk - powiedział Poskriebyszow.
Kilka minut później „Piątka” zjawiła się w Ludowym Komisariacie Obrony. Stalin poprowadził swoich towarzyszy do gabinetu Timoszenki i oznajmił, że chce się zapoznać osobiście z doniesieniami z frontu. Żuków zamierzał wyjść, ale Timoszenko nakazał mu gestem, aby został. „Piątka” zebrała się wokół mapy operacyjnej.
- Co się dzieje w Mińsku? - spytał Stalin.
- Nie mogę jeszcze nic na ten temat powiedzieć - odparł Timoszenko.
- Waszym obowiązkiem jest znać wszystkie fakty i informować nas na bieżąco - powiedział Stalin. - Po prostu boicie się powiedzieć nam prawdę.
W tym momencie nieustraszony Żuków wtrącił się obcesowo:
- Towarzyszu Stalin, czy pozwolicie, że zajmiemy się swoją pracą?
- A co, może wam przeszkadzamy? - wycedził Beria, wstrząśnięty, że ktoś ośmielił się zwrócić do Stalina w ten sposób. Spotkanie przerodziło się w sprzeczkę pomiędzy Żukowem a Berią, której Stalin przysłuchiwał się z rosnącą irytacją.
Obecnie, gdy mamy dostęp do wielu różnych źródeł na temat tego ważnego epizodu, od pamiętników Mołotowa i Mikojana do wspomnień Czadajewa, sekretarza Sownar-komu, który spisał relację zastępcy szefa sztabu Watutina, możemy w miarę dokładnie zrekonstruować przebieg wydarzeń. Mikojan datuje scenę, która rozegrała się w Ludowym Komisariacie Obrony, na 29, a Czadajew na 27 czerwca, co świadczy o chaosie tamtych dni. W rzeczywistości był to 28 czerwca, ponieważ z książki raportów wiemy, że Stalin był w swoim gabinecie tego dnia, natomiast nie pojawił się tam ani 29 ani 30 czerwca. Żuków twierdzi, że Stalin odwiedził Ludowy Komisariat dwa razy, prawdopodobnie jednak opisana scena rozegrała się wieczorem, tak jak zapamiętał to Mikojan.