WIELKI KSIĄŻĘ
Jakżeż mógł w to uwierzyć, znając los Piotra III! Tak więc, mówiąc ściślej
- Aleksander narzucił sobie to przekonanie, a wszystko stało się później tak, jak się stać musiało.
Zanim doszło do zabójstwa cara, gwardziści zebrali się na wesołą kolację. Wypito mnóstwo wina. Nastąpiły przemówienia, noszące już w sobie straszne znamiona odległej przyszłości. Tak na przykład pułkownik lejbgwardii Bibikow (jego krewny wprowadzał na tron Katarzynę II) oświadczył, że nie ma sensu pozbywać się wyłącznie Pawła, że lepiej „pozbyć się od razu całej rodziny cesarskiej". Spiskowcy go jednak wówczas nie poparli.
O północy do tajnego wejścia Zamku Michajłowskiego podeszła duża grupa rozgrzanych winem oficerów gwardii. Byli wśród nich ostatni kochanek cesarzowej Katarzyny, książę Płaton Zubow, i jego brat Nikołaj. Prowadził ich ulubiony adiutant Pawła. Na czele spisku stał hrabia Pa-hlen - inny faworyt cara.
Spiskowcy w paradnych mundurach, z obnażonymi szpadami, wdarli się do sypialni Pawła I. W komnacie jednak nie było nikogo. W przerażeniu zrozumieli, że Paweł uciekł i teraz wszystkich ich czeka zguba. Podczas gdy oficerów ogarnęła panika, jeden z przywódców, generał Bennigsen
- wysoki, flegmatyczny mężczyzna, oparłszy się o kominek, nieśpiesznie rozglądał się po pokoju. W rogu olbrzymiej sypialni stał parawan. Tam właśnie, pod parawanem, generał dostrzegł bose stopy samodzierżcy. Nieszczęsny Paweł, usłyszawszy hałas zbliżających się gwardzistów, zdążył się schować.
- Le voila - kpiąco powiedział po francusku generał Bennigsen i wskazał ręką parawan. Wtedy gwardziści triumfalnie wywlekli stamtąd cara.
Jak to bywa z despotami, od razu stał się żałosny i bezradny. Drobny, o zadartym nosie, w białych kalesonach i nocnej koszuli z długimi rękawami podobny był do przestraszonego chłopca. Wówczas cały podpity tłumek rzucił się na Pawła. Ten bronił się niezręcznie, prosił o litość, błagał, aby pozwolono mu pomodlić się przed śmiercią.
Podniecony winem hrabia Nikołaj Zubow - olbrzym podobny do rzeź-nika - z całej siły uderzył wówczas władcę Wszechrosji w skroń kantem złotej tabakierki. Paweł upadł na podłogę. Wtedy, według jednej z wersji, francuski kamerdyner Zubowa usiadł na brzuchu monarchy. Gwardzista Jaków Skariatin zdjął z siebie oficerską szarfę i tą właśnie szarfą uduszono cesarza. Potem po pijanemu znęcali się nad trupem - bili go i kopali.
32