NASTĘPCA TRONU
I to wszystko! Nie było żadnego powstania, żadnej strzelaniny, żadnych armat. Doszło do przykrego zdarzenia i tyle. To nie gwardia się zbuntowała, ale zaledwie kilku cywilów-łajdaków.
Sytuacja nadal jednak budziła niepokój. Już podczas pierwszych przesłuchań Mikołaj dowiedział się, że w spisku uczestniczyli przedstawiciele najznakomitszych rodów. Potomkowie Ruryka i Giedymina - książęta Wołkońscy, Trubieccy, Oboleńscy - i inne rody zakorzenione w historii Rosji. Przywożono ich na przesłuchania z wilgotnych po powodzi cel twierdzy Pietropawłowskiej do Pałacu Zimowego, dokąd jeszcze wczoraj przybywali na bale i warty, obwieszeni orderami za bohaterskie czyny w walkach z Napoleonem.
On nie skończył jeszcze trzydziestki. Wiedział, że jest w stolicy niepopularny. Miał przy sobie przestraszoną, nieszczęśliwą żonę, która źle mówiła po rosyjsku. Za oknem pałacu panowały krótkie zimowe dni, ustępujące niebezpiecznej ciemności, i wyniosły, nieprzyjazny mu Petersburg. Byli tam również potężni krewni ludzi, którzy siedzieli teraz w twierdzy Pietropawłowskiej. Mikołaj spodziewał się, że ci pyszni petersburscy wielmoże, których przodkowie uczestniczyli w zamordowaniu jego dziada i ojca, zadadzą mu kolejny cios i bunt będzie trwał.
Stało się jednak coś nieoczekiwanego.
Okazało się, że armaty i pociski błyskawicznie przywróciły zdrowie społeczeństwu. Świadek wydarzeń pisał:
Ze wszystkich stron dawały się słyszeć okrzyki entuzjazmu - zwycięstwo! Zwycięstwo! Tak jakby to pokonana została nieprzyjacielska armia, a nie garstka rodaków. Zamawiano nabożeństwa w podzięce za uratowanie ojczyzny! Dawnych przyjaciół, braci, kochanków nazywano teraz „zbrodniarzami stanu", ojcowie zaś z gotowością przyprowadzali dzieci, aby je ukarano. Pojawiła się naraz ciżba chętnych do objęcia roli oprawców.
Szczególnie gorliwi okazali się jednak ci, których w towarzystwie nazywano „liberałami". Właśnie wówczas Mikołaj zrozumiał ważne prawo rosyjskiego życia: jeśli władca jest stanowczy i rozprawa bezlitosna, najbardziej tchórzliwi okazują się ci, którzy wczoraj byli najodważniejsi. Dlatego do udziału w śledztwie w sprawie buntu Mikołaj postanowił powołać najwybitniejszych wczorajszych liberałów.
Jak się okazało w śledztwie, spiskowcy pragnęli na przyszłego rządcę republikańskiej Rosji powołać słynnego hrabiego, Michaiła Spieranskiego.
55