0058

0058



Kremlowska rodzina 39

potrafił dotrzymać kroku każdemu, co pomiędzy alkoholikami było nie lada wyczynem. Wydawało się, że bawią go drwiny Stalina, nawet gdy ten nazywał go „Molotsteinem”.

Jedyną jego sympatyczną cechą było przywiązanie do żony, Poliny Kar-powskiej, znanej pod pseudonimem „Żemczużyna” - „Perła”. Nieszczególnie piękna, lecz odważna i inteligentna Polina dominowała nad Mołotowem, wielbiła Stalina i stała się przywódcą z powodu własnych zasług. Tych dwoje oddanych bolszewików poznało się na zjeździe pracowników wydziałów kobiecych partii w 1921 roku. Mołotow uważał ją za „piękną, mądrą, a przede wszystkim wielką bolszewiczkę”.

Polina łagodziła stres, napięcie i surową dyscyplinę, jaką Mołotow sobie narzucił. Nie był jednak robotem: jego listy miłosne pokazują, że wielbił ją jak zakochany uczniak.

Polinko, najdroższa, ukochana moja! Nie ukrywam, że czasem ogarnia mnie niecierpliwość i pragnienie Twojej bliskości i czułości. Całuję Cię, moja ukochana, upragniona [...]. Twój kochający Wiacze. Należę do Ciebie ciałem i duszą [...] mój kwiatuszku.

Czasem z listów przebijała dzika namiętność:

Nie mogę się doczekać, żeby Cię pocałować i całować Cię wszędzie, najsłodsza, ukochana moja.

Była jego miłością, sercem i szczęściem, rozkosznym kwiatuszkiem, Po-linkąS

* * *

Rozpieszczona córka Mołotowa, Swietłana, i inne dzieci członków Po-litbiura bawiły się na dziedzińcu. „Nie chcieliśmy mieszkać na Kremlu. Rodzice powtarzali nam ciągle, żebyśmy nie hałasowali. «Nie jesteście na ulicy - mówili. - Jesteście na Kremlu». Tam było jak w więzieniu, musieliśmy okazywać przepustki i wyrabiać przepustki dla naszych przyjaciół, żeby mogli nas odwiedzać” - wspominała Natasza, córka Andriejewa i Dory Chazan. Dzieci nieustannie wpadały na Stalina: „Pewnego razu, kiedy miałam dziesięć lat i długie warkocze, bawiłam się z Rudolfem Mienżynskim [synem szefa GPU]. Nagle czyjeś silne ręce podniosły mnie, obróciły i zobaczyłam twarz Stalina z brązowymi oczami i bardzo napiętym, surowym wyrazem. «Kto ty jesteś?» - spytał. Powiedziałam: «Andriejewa». «No to bawcie się dalej!» ”. Później Stalin wielokrotnie z nią rozmawiał, zwłaszcza że do najbliższego kina na Kremlu szło się klatką schodową w pobliżu drzwi ich mieszkania.

Kolacje u Stalina były często kontynuacją jego posiedzeń z zapracowanymi towarzyszami: zupę stawiano na kredensie, goście sami się obsługiwali


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
domu, co spoczywał na nieszczęsnej głowie matki i trzeba było nie lada zręcznej cierpliwości, aby ni
242 Odezwa nasza do pozostałych rodzin tych, co juz spoczęli w grobach, nie wiele skutkowała,— zaled
img017 (33) 32 Wyznaczenie tempa ZNAJ DROGI WYJŚCIA Nie bądź męczennikiem. Jeśli nie możesz dotrzyma
Każde dziecko to potrafi Część 4 (36) Zobacz, co ja już potrafię 45
IMG$48 (4) Negatywnemu wpływowi dezintegracji życia rodzinnego pod-, dają się szczególnie chłopcy, c
JUŻ WIEM POTRAFIĘ NAD MORZEM (04) Co możemy zobaczyć pod powierzchnią wody? W czasie nurkowania czł
JUŻ WIEM POTRAFIĘ NAD MORZEM (07) Co nie pasuje? Przekreśl i powiedz dlaczego? 7
JUŻ WIEM POTRAFIĘ NAD MORZEM (17) Co nie powinno znaleźć się na plaży?
JUŻ WIEM POTRAFIĘ WIOSNA (18) 00 Co jest prima aprilisowym żartem na tym rysunku?
JUŻ WIEM POTRAFIĘ W MIEŚCIE (14) W TEATRZE Co możemy zobaczyć w teatrze? 14
Obraz4 32 ///. Funkcja władzy publicznej 39. Władza stwarza także coś, co można określić jako wspól

więcej podobnych podstron