została wraz z innymi w jednym z pomieszczeń bramy miejskiej. Ów zbiór trofealny był zapowiedzią nierównie ważniejszego, o 250 lat późniejszego tworu, jakim stało się muzeum w Babilonie, noszące nazwę Bit Tabrat Nisz im, co oznacza Gabinet Cudów Ludzkości. Około roku 600 p.n.e* Babilon zdobył hegemonią Wr świede Wschodu, a jego kolejny władca, Nabuchodonozor II (ok. 605 * 562 r. p.n.e,)T kazał swą stolicę ozdobić wspaniałymi budynkami, m. in, tzw* Bramą Isztar, zachowaną do dzisiaj w Vord ST a steti sches Museum w Berlinie (NRD). Podczas wykopalisk przeprowadzonych w latach 1398 -1917 odkryto resztki pałacu królewskiego. Okazało się, że Nabucho-donozor I jego następca Nabonid zbierali takie przedmioty, które dzisiaj nazwalibyśmy zabytkami muzealnymi, i tworzyli muzea otwarte dla szerokiej publiczności* Na znalezionej tablicy z pismem klinowym, będącej jak gdyby szyldem muzealnym, napisano wyraźnie ,rana dagahim kissat nise", co znaczy rrdo oglądania przez wszystkich ludzi". Ogółem odkryto 34 obiekty — już ówcześnie zabytki muzealne, a wśród nich inskrypcją neosomersldego króla Szulgi z Ur (ok* 2000 r. pji.e*), wielką figurą z diorytu przedstawiającą władcę Pozur-Iaatar z Mari (ok. 2100 r* pna.)r inskrypcją na bazalcie asyryjskiego króla Adadnfrarl U z Niniwy (ok. 900 r. p.n*e.) zdobytą podczas szturmu tego miasta w 612 r. p.n,e,r bazaltową stelę z przedstawieniem hetyckiego boga związanego z żywiołem wody, a także wiele glinianych, pokrytych pismem tabliczek tworzących część biblioteki. Większość tych przedmiotów pochodziła ze zdobyczy wojennej, ale pewna część — z wykopalisk, jakich dokonywano już wówczas na rozkaz króla. W miejscowości Ur archeolodzy znaleźli najstarszą znaną etykietę muzealną, podpis pod eksponat, oczywiście na wypalonej glinianej tabliczce. W tej schyłkowej epoce kultury babilońskiej ludzie zwracali się zatem ku dalekiej przeszłości w poszukiwaniu źródeł mających służyć wyjaśnieniu ich własnych dziejów. Nie jest to zresztą sporadyczny przykład ustalania wzorców kulturowych w kręgu babilońskim, wzorców, które potem staną się trwałym dorobkiem cywilizacji światowej.
Aje u podstaw muzealnictwa legły jeszcze inne, znacznie wcześniejsze i być może ważniejsze zjawiska, przesłanki ideowe oraz mo-ijwmeuty. O ile u Asyryjczyków i Babilończy-ków pewne świadome działania w tym kierunku wynikały z motywów bądź to wojenno-tro-fealnych (głoszenie sławy i potęgi władcy).
bądź też z motywów naukowo-badawczych, u Egipcjan rzecz miała głębokie uzasadnienie filozoficzno-religijne, sprowadzające się do dramatycznej walki o nieśmiertelność.
W świecie, jaki jest nam dany, wszechwładnie panuje prawo entropii, czyli rozpraszania się energii. Zycie na naszej planecie wykazuje tendencje przeciwne i określane bywa jako anty entropia, to jest budowanie coraz bardziej skomplikowanych organizmów. Podstawową cechą życia jest reprodukcja i wprowadzanie mutacji. Śmierć jest zapewne konieczną ofiarą w tym procesie, Człowiek, jako najwyżej zorganizowana postać życia, tworzy kulturę materialną i duchową, ale ta też podlega entropii, gdyż skonstruowana jest z tego samego co świat tworzywa* Działanie „muzealne'r ma przede wszystkim na celu zapobieganie zniszczeniu i całkowitemu zniknięciu zarówno pewnych tworów materii nieożywionej, różnych form życia lub jego pozostałości, jak też samego człowieka i wytworów jego kultury oraz techniki* Zakres tej akcji „ratowania" rzeczy przed destrukcją i zapomnieniem pozostawiony jest człowiekowi, jego wolnemu wyborowi. Bardzo wcześnie przekonano się, że w naturze istnieją materiały opierające się zniszczeniu, jak granit, bazalt lub dioryt, złoto, srebro, miedź, albo z miedzi i cyny sztucznie sporządzony brąz, jak drogie kamienie, perły, bursztyny, korale i kość słoniowa, a także wytwory ręki ludzkiej <— ceramika i szkło? a są one przy tym piękne dła oka, miłe w dotyku, rzadkie* Materiały te zaczęto cenić, a wyżej jeszcze ceniono przedmioty sztuką z nich wykonane.
Marzenie o przetrwaniu, o nieśmiertelności, związane jest z charakterem ludzkim od czasów najdawniejszych, ale właśnie w starożytnym Egipcie z marzenia tego uczyniono rełi-gię, kult i rytuał. Egipcjanie wierząc w skomplikowaną, wielowarstwową strukturę psychofizyczną człowieka, osiągnięcie nieśmiertelności uzależniali od przetrwania ciała, dlatego też rozwinęli kunszt mmnifikacjL Byli jednak pewni, że również przedmioty można ocalić i przenieść ze sobą w zaświaty. Nie znali i nie rozumieli powiedzenia: „tego ze sobą do grobu nie weźmiesz"? wprost przeciwnie — starali się zmarłego wszechstronnie wyposażyć. Zabiegi te były zależne od pozycji społecznej i stanu majątkowego człowieka. Niewolnik, prosty rzemieślnik, chłop czy żołnierz — skazani byli na zagładę, nie stać ich było na luksus mumiiikacji, musieli się pogodzić ze swym ponurym losem. Za to im wyżej w hierarchii społecznej, tym wspanialsze były pochówki.
13