Kończąc, Jezus rzekł:
- Zawsze bądźcie gotowi na nadejście Króla! Nikt bowiem nie zna ani dnia, ani godziny Jego przybycia.
Ewangelia według św. Mateusza 25
Jezus wiedział, że zbliża się czas Jego odejścia z tego świata. Pragnął, by Jego uczniowie byli Mu wierni i wykorzystywali każdą chwilę do tego, aby Mu służyć.
- Był sobie człowiek, który musiał się udać w daleką podróż - powiedział.
- Przed wyjazdem wezwał do siebie sługi i przekazał im zarząd nad swoim majątkiem. Podzielił między nich pieniądze, dając każdemu tyle, ile każdy z nich był zdolny zagospodarować. Pierwszy sługa otrzymał pięć tysięcy złotych monet, drugi dwa tysiące,
a trzeci tysiąc. Potem pan wyjechał.
Dwaj pierwsi słudzy od razu puścili w obieg pieniądze po to, aby zarobić więcej. Trzeci natomiast wykopał dół i ukrył w nim pieniądze.
Po długiej nieobecności powrócił pan owych sług, wezwał ich do siebie i zapytał, co zrobili z przekazanym im złotem.
„Podwoiłem sumę, którą mi powierzyłeś - odparł pierwszy sługa.
- Oto dziesięć tysięcy monet!”.
„Bardzo dobrze! - powiedział pan.
- Okazałeś się dobrym i wiernym sługą. Udowodniłeś, że można ci zaufać
w małych rzeczach, więc dam ci teraz możliwość zajmowania się ważniejszymi sprawami. Zapraszam cię też na ucztę!”.
Wystąpił drugi sługa. „Ja też podwoiłem sumę, którą mi dałeś!” -powiedział, przekazując panu cztery tysiące monet.
„Bardzo dobrze! I ty okazałeś się wiernym, dobrym sługą, a więc również zostaniesz awansowany.
Przyjdź też na ucztę!”.
Na samym końcu odezwał się ten, któremu powierzono tysiąc monet.
„Oto twoje pieniądze, panie! - rzekł. -Wiedziałem, że zechcesz zarobić! Ale ja nie chciałem ich utracić, więc je zakopałem. Weź je sobie!”.
„Ty leniwy, gnuśny człowieku! -zawołał pan. - Jeśli rzeczywiście jestem takim chciwcem, jak twierdzisz, powinieneś był oddać moje pieniądze bankierom, a ja przynajmniej zyskałbym odsetki! Twoją część oddaję temu, kto zarobił pięć tysięcy. Ci, którzy czynią użytek z tego, co otrzymali, dostaną jeszcze więcej. Ci zaś, którzy nie chcą użyć skromnych środków, jakie mają do dyspozycji, stracą nawet to, co dostali”.
Wtedy pan zwrócił się do pozostałych sług: „Zabierzcie stąd tego człowieka! Zmarnował swoją szansę. Nic go już więcej nie czeka, jak tylko nędza i żal!”.